Zwolnienia z WF od lat budzą emocje, ale dopiero możliwość uzyskania zaświadczenia online rozpaliła dyskusję do czerwoności. Rodzice pytają, czy można dostać takie zwolnienie bez wizyty u lekarza, szkoły załamują ręce, a specjaliści alarmują, że liczba dzieci unikających ruchu rośnie w zastraszającym tempie.
Wbrew obiegowej opinii zwolnienie z WF online nie jest dokumentem „na kliknięcie” i nie może być wydane bez medycznego uzasadnienia. Lekarz nawet zdalnie ma obowiązek ocenić stan zdrowia, historię dolegliwości, ewentualne przeciwwskazania i ryzyko urazu. Taka konsultacja podlega tym samym zasadom prawa i odpowiedzialności zawodowej jak wizyta stacjonarna. Oznacza to, że nie ma możliwości legalnego wystawienia zwolnienia tylko dlatego, że „dziecko nie lubi WF-u” albo „ma lekcję na końcu planu”.
Jednak faktem jest, że konsultacja online obniża próg wejścia, ponieważ rodzic nie musi jechać do przychodni, czekać w kolejce ani tłumaczyć się w sekretariacie. I tu zaczyna się kontrowersja. Szkoły coraz częściej podkreślają, że łatwość pozyskania zwolnienia, a nie jego nielegalność prowadzi do masowego omijania zajęć. Tam, gdzie kiedyś 2- uczniów miało dłuższe zwolnienie, dziś nie ćwiczy połowa klasy.
Statystyki otyłości wśród dzieci w Polsce należą do najgorszych w Europie, a szkoły notują spadek wydolności fizycznej uczniów rok do roku. Tymczasem liczba zwolnień z WF rośnie. Lekarze zauważają, że wielu rodziców nie postrzega już aktywności fizycznej jako elementu zdrowia, lecz traktuje ją jak dodatkowy obowiązek. W efekcie dłuższe zwolnienia bywają traktowane jako wygodne rozwiązanie problemu niechęci dziecka do ruchu, niewysypiania się czy braku kondycji.
Paradoks polega na tym, że brak ruchu dodatkowo pogłębia trudności, przez co dzieci mają słabszą postawę, częściej skarżą się na bóle pleców i szybciej się męczą. A to z kolei rodzi kolejne prośby o zwolnienia. Forma online nie jest przyczyną tych zjawisk, ale je ujawnia: łatwiej poprosić o zaświadczenie niż zmienić nawyki. I chociaż szkoła może prowadzić zajęcia kompensacyjne, organizować gry zespołowe i proponować alternatywne aktywności, to bez regularnego uczestnictwa uczniów system nie zadziała.
Placówki edukacyjne mają obowiązek przyjmować zwolnienia lekarskie niezależnie od tego, czy zostały wystawione w gabinecie, czy podczas konsultacji online. To prawo pacjenta, a nie decyzja dyrekcji. Problem polega na czymś innym: szkoła nie może kwestionować decyzji lekarza ani analizować, czy uczeń naprawdę nie powinien ćwiczyć. Dlatego z punktu widzenia szkoły faktycznie wygląda to tak, jakby traciła kontrolę nad frekwencją.
Ale winą nie jest telemedycyna, winą jest brak spójnej polityki dotyczącej aktywności fizycznej młodzieży. W wielu krajach długie zwolnienia wymagają konsultacji u lekarza specjalisty, okresowych kontroli albo dostosowania zajęć do możliwości ucznia zamiast całkowitego zwalniania go z ruchu. W Polsce zwolnienie często zamyka temat. A to sprawia, że w niektórych klasach ćwiczy jedynie kilka osób, podczas gdy reszta siedzi na ławce, tracąc szansę na budowanie zdrowych nawyków.
Jeśli fala zwolnień z WF będzie narastać, skutki odczujemy wszyscy: rosnąca otyłość, wysokie wyniki wskaźników BMI u dzieci, a także dzieci z wadami postawy i problemami zdrowotnymi w dorosłości. Lekarze coraz częściej podkreślają, że brak ruchu staje się jednym z głównych czynników ryzyka wśród nastolatków zaraz obok niezdrowej diety i braku snu. Rozwiązanie nie polega na blokowaniu zwolnień online, lecz na wyrównaniu zasad: stworzeniu jasnych kryteriów, zachęcaniu do aktywności dostosowanej do możliwości oraz obserwowaniu uczniów, którzy unikają ćwiczeń latami.
Telemedycyna nie zniknie i nie powinna znikać, bo wiele zwolnień jest uzasadnionych i potrzebnych. Jednak wygoda nie może zastąpić odpowiedzialności. I tu potrzebne jest wspólne działanie rodziców, lekarzy i szkół. Dopiero wtedy zwolnienie przestanie być narzędziem do omijania lekcji, a stanie się tym, czym powinno być, czyli dokumentem medycznym chroniącym zdrowie, a nie kondycję frekwencji na WF.
L4 na dziecko z rotawirusem. Dlaczego maluch wymaga stałego monitorowania?
Przedłużające się L4: jak długo można być niezdolnym do pracy?
Zwolnienie po operacji zatok. Czas leczenia i kontrola efektów zabiegu
L4 na ostry ból korzonków. Rehabilitacja i powrót do sprawności
L4 na grypę żołądkową. Jak uniknąć odwodnienia i nawrotów?
E-zwolnienie z powodu kataru i bólu gardła. Kiedy przeziębienie wymaga odpoczynku?
Wypełnij formularz L4 i przejdź do konsultacji lekarskiej.
L4 w 5 minut / 89zł
Serwis HaloDoctor ma charakter wyłącznie informacyjny i edukacyjny i w żadnym wypadku nie zastępuje konsultacji medycznej. W celu dokładnej diagnozy zalecany jest kontakt z lekarzem. Jeśli jesteś chory, potrzebujesz konsultacji lekarskiej, e‑Recepty lub zwolnienia lekarskiego umów wizytę teraz. Nasi lekarze są do Twojej dyspozycji 24 godziny na dobę!
L4 na dziecko z rotawirusem. Dlaczego maluch wymaga stałego monitorowania?
Przedłużające się L4: jak długo można być niezdolnym do pracy?
Zwolnienie po operacji zatok. Czas leczenia i kontrola efektów zabiegu
L4 na ostry ból korzonków. Rehabilitacja i powrót do sprawności
L4 na grypę żołądkową. Jak uniknąć odwodnienia i nawrotów?
E-zwolnienie z powodu kataru i bólu gardła. Kiedy przeziębienie wymaga odpoczynku?