Coraz więcej osób zgłasza się na psychoterapię nie z powodu klasycznych zaburzeń odżywiania, ale utraty kontroli nad jedzeniem w stresie, samotności czy napięciu. To nie zawsze bulimia czy anoreksja – często to emocjonalne jedzenie, czyli sposób radzenia sobie z trudnymi uczuciami. W takiej terapii chodzi nie o dietę, lecz o emocje i schematy, które stoją za sięganiem po jedzenie. Temat przybliża Kamila Włodarczyk, psychoterapeutka z Poradni Zmiana.
Jedzenie emocjonalne to nie sposób na zaspokojenie głodu – to sposób na zaspokojenie emocji. Gdy sięgamy po jedzenie nie dlatego, że burczy nam w brzuchu, ale dlatego, że czujemy się samotni, zestresowani, przytłoczeni, znudzeni czy zranieni, wchodzimy na terytorium emocjonalnego głodu.
W odróżnieniu od głodu fizjologicznego, który pojawia się stopniowo i kończy się sytością, głód emocjonalny działa gwałtownie, domaga się określonego smaku („czekolada, teraz!”), a po jedzeniu nie daje ukojenia – często wręcz pojawia się poczucie winy.
Z psychoterapeutycznego punktu widzenia – jedzenie staje się narzędziem do regulowania emocji, z którymi dana osoba nie ma innego kontaktu. Czasem w gabinecie słyszę: „Wiem, że nie jestem głodna, ale to mi pomaga przetrwać wieczór” – i wtedy wiemy, że nie chodzi o jedzenie, tylko o niezaspokojoną potrzebę bliskości, uznania lub spokoju.
Jedzenie jest jedną z pierwszych form regulacji emocji – dosłownie od momentu narodzin. Kojarzy się z bezpieczeństwem, bliskością, uspokojeniem. Jeśli w naszym rozwoju emocjonalnym zabrakło przestrzeni na przeżywanie trudnych emocji (np. złości, smutku, lęku), jedzenie może stać się łatwo dostępnym „lekarstwem” – czymś, co koi, zanim nauczymy się czuć i rozumieć.
Prof. Bogdan de Barbaro zauważa, że często jedzenie – podobnie jak inne objawy – staje się językiem przeżycia, kiedy nie umiemy mówić o emocjach wprost. W takich przypadkach sięganie po jedzenie to nie „brak silnej woli”, ale głęboki, nieświadomy sposób radzenia sobie. Psychoterapia dla dorosłych może wtedy stać się przestrzenią, w której uczymy się nowego języka emocji.
Najczęściej są to emocje trudne do zniesienia lub takie, które były tłumione od dzieciństwa:
Ale też, co ciekawe – radość, ekscytacja, świętowanie. W wielu rodzinach jedzenie było (i jest) sposobem okazywania miłości i bliskości. W terapii zaburzeń odżywiania często pracujemy z tymi skojarzeniami: „Jedzenie oznacza, że ktoś się o mnie troszczy”.
To pytanie często pada w gabinecie: „Czy ja już mam zaburzenie odżywiania?” Odpowiedź nie zawsze jest jednoznaczna – to spektrum.
Jedzenie emocjonalne staje się problemem, gdy jest dominującym sposobem regulowania emocji, ale nie musi jeszcze przybierać postaci diagnozy.
Zaburzenia odżywiania (np. bulimia, anoreksja, zespół kompulsywnego objadania się) to bardziej utrwalone wzorce, które mają konkretne objawy, wpływają na zdrowie fizyczne, psychiczne i funkcjonowanie społeczne. Często towarzyszy im obsesyjna kontrola, rytuały, wstyd i izolacja.
Terapia anoreksji czy terapia bulimii wymaga zwykle wieloaspektowego podejścia – medycznego i psychoterapeutycznego. Ale warto pamiętać, że psychoterapia emocjonalnego jedzenia to często pierwszy krok, by zapobiec pogłębianiu się problemu.
Z perspektywy ciała:
Z perspektywy psychiki:
W psychoterapii dla dorosłych z zaburzeniami odżywiania często spotykam osoby, które czują się w pułapce – jedzenie staje się sposobem na przetrwanie, ale jednocześnie budzi w nich niechęć do siebie. Kluczowe jest wtedy spojrzenie z czułością – nie tylko na objaw, ale na to, co on mówi o wewnętrznym świecie tej osoby.
Nie zaczynamy od jedzenia – zaczynamy od siebie.
W pracy psychoterapeutycznej pierwszym krokiem jest odnalezienie emocji i potrzeb, które stoją za sięganiem po jedzenie. Czasem to smutek, czasem samotność, czasem brak poczucia wartości. Czasem jedzenie „mówi”: „Nikt mnie nie widzi, więc chociaż to mnie pocieszy”.
Psychoterapia może obejmować:
To proces – często głęboki, związany z historią relacji, dorastania, wzorcami z dzieciństwa. Ale to też proces wyzwalający – bo zdrowa relacja z jedzeniem to nie tylko mniej kalorii, to więcej wolności, obecności i troski o siebie.
Samotność po 30., 40., 50. Jak budować relacje, gdy dotychczasowa sieć społeczna się kurczy?
Święta bez stresu? Psycholog zdradza, jak przeżyć ten czas w spokoju
Rozstanie jak żałoba – jak przeżyć stratę i odbudować siebie
Przemoc emocjonalna, love bombing, kontrola: te mechanizmy obnaża film „Dom dobry”
Jesienna chandra czy depresja sezonowa? Kiedy warto porozmawiać z psychologiem
Syndrom pustego gniazda – jak poradzić sobie, gdy dzieci opuszczają dom?
Serwis HaloDoctor ma charakter wyłącznie informacyjny i edukacyjny i w żadnym wypadku nie zastępuje konsultacji medycznej. W celu dokładnej diagnozy zalecany jest kontakt z lekarzem. Jeśli jesteś chory, potrzebujesz konsultacji lekarskiej, e‑Recepty lub zwolnienia lekarskiego umów wizytę teraz. Nasi lekarze są do Twojej dyspozycji 24 godziny na dobę!
Samotność po 30., 40., 50. Jak budować relacje, gdy dotychczasowa sieć społeczna się kurczy?
Święta bez stresu? Psycholog zdradza, jak przeżyć ten czas w spokoju
Rozstanie jak żałoba – jak przeżyć stratę i odbudować siebie
Przemoc emocjonalna, love bombing, kontrola: te mechanizmy obnaża film „Dom dobry”
Jesienna chandra czy depresja sezonowa? Kiedy warto porozmawiać z psychologiem
Syndrom pustego gniazda – jak poradzić sobie, gdy dzieci opuszczają dom?