Historia piercingu sięga tysięcy lat wstecz. Kolczyki w różnych częściach ciała, miały różne funkcje, różne zadania – bywały amuletami, ozdobnikami, symbolami lub po prostu krzykiem mody czy wyróżnikiem na tle tłumu. Obecnie piercing traktowany jest jako forma ozdabiania lub modyfikacji ciała - przekonuje Iwona Radaczyńska z Centrum Pacjenta Online. Tak uspokaja tysiące rodziców.
Piercing nie jest obcy ani dorosłym, ani nastolatkom. Kolczyk w nosie, języku a może pępku. Czemu nie? Jako forma ozdabiania ciała fascynuje nie tylko ludzi dorosłych, ale również coraz częściej młodzież. Sprawa jednak nie jest tak oczywista. Są rodzice, którzy niepokoją się takimi oryginalnymi ozdobami ciała. Do naszej redakcji napisała mama nastolatki:
Do tej pory córka była spokojną, nieco wycofaną dziewczynką. Wszystko zmieniło się, kiedy trafiła do pierwszej klasy szkoły ponadpodstawowej. Zmiana manifestuje się zarówno w wyglądzie, jak i zachowaniu córki. Zaczęła się ubierać na czarno, a ciało „ozdabiać” kolczykami. Doszło do tego, że bez pytania nas o zgodę przekuła język, górne brwi i nos. Teraz myśli o kolczykowaniu miejsc intymnych. Prosiłam o interwencję psychologa szkolnego, ale ona nie chce do niego pójść. Odnoszę wrażenie, że za tym kolczykowaniem kryje się coś więcej. Czy powinnam szukać pomocy u psychologa? A może zgodzić się na takie zachowanie? Co może być jego przyczyną?
Nasza ekspertka Iwona Radaczyńska bez wahania wyjaśnia powody takiego zachowania:
Okres nastoletniości to czas wielkich zmian w życiu młodego człowieka. Ogromne zmiany hormonalne i nie tylko sprawiają, że życie nastolatka przypomina ni mniej ni więcej tylko pole minowe. Towarzyszą temu również zmiany w postrzeganiu świata, dążenie do autonomii i odgrodzenia się od dotychczasowego sposobu bycia oraz sposobu w jaki młody człowiek był postrzegany. Do tego zmiana środowiska szkolnego – ze szkoły podstawowej na ponadpodstawową, która z jednej strony staje się czymś w rodzaju symbolu zmiany dziecka w młodego dorosłego, z drugiej zaś jest związana z ogromnym stresem, do którego niełatwo się przyznać ze względu chociażby na chęć manifestowania niezależności. Tymczasem poza stresem egzaminacyjnym, pojawia się prawdopodobnie jeszcze większy ładunek emocji i obaw związanych z nowymi, nieznanymi osobami i tym co sobie pomyślą.
Jedną z podstawowych potrzeb człowieka - tuż po zaspokojeniu potrzeb fizjologicznych oraz potrzeby bezpieczeństwa – jest potrzeba akceptacji. Jej brak wywołuje smutek, frustrację, poczucie osamotnienia, złość.
Różnica między hierarchią potrzeb w okresie adolescencji a dorosłości polega m.in. na tym, że potrzeba akceptacji u młodych ludzi często bywa stawiana przed zaspokojeniem pozostałych potrzeb. Nastolatek nabiera również przekonania, że oto przestał być już dzieckiem, w związku z tym chce decydować o każdym aspekcie swojego życia, w tym również o ciele i jego ozdabianiu - wyjaśnia ekspertka.
I dodaje:
W tym kontekście kolczyk może być traktowany przez nastolatka jako symbol autonomii, efekt własnej decyzji.
Nierzadko słysząc opór rodziców, młody człowiek poczuje jeszcze większą determinację, by postawić na swoim bez względu na konsekwencje.
Młodzi ludzie w celu zyskania aprobaty nowych znajomych lub przyjęcia do grupy rówieśniczej są skłonni zrobić naprawdę wiele.
Piercing w tym z kolei kontekście może być formą zwrócenia na siebie uwagi rówieśników. Może być też sposobem demonstracji siły i pewności siebie – zabieg wymaga mimo wszystko zmierzenia się z bólem, co za tym idzie im więcej kolczyków – tym większa siła nastolatka – to tylko jedna z możliwych interpretacji przekłuwania kolejnych części ciała - wyjaśnia psycholożka.
Czasem przekłucie konkretnej części ciała, może być po prostu częścią młodzieżowej subkultury. Powodów, dla których młodzież decyduje się na piercing jest prawdopodobnie o wiele więcej i są trudne do sprecyzowania.
Często zdarza się, że widząc kolejne kolczyki lub słysząc o planach przekłuwania kolejnych części ciała przez nastolatka, rodzice zastanawiają się czy powinni się martwić, czy może to być forma autodestrukcji spowodowana problemami emocjonalnymi. Wtedy też szukają pomocy u specjalistów:
Samookaleczenia pojawiają się zwykle w sytuacjach dużego napięcia, którego dana osoba nie jest w stanie rozładować w sposób adaptacyjny. Zadanie sobie wówczas bólu poprzez nacięcie skóry, wyrwanie włosów czy drapanie lub inne czynności, prowadzi do osiągnięcia krótkotrwałego uczucia ulgi oraz poczucia kontroli nad sytuacją. Niezwykle trudno jest ocenić, do którego momentu piercing jest formą ozdabiania ciała, a od którego momentu należy to zjawisko traktować jako formę samookaleczenia - tłumaczy ekspertka.
I dodaje:
Żaden rodzic nie przechodzi specjalistycznego szkolenia jak rozpoznawać niepokojące zachowania u swojego dziecka. Nie mniej jednak to, na co powinni zwrócić uwagę rodzice czy opiekunowie, to chęć wielokrotnego modyfikowania ciała kolczykami przez bardzo młode osoby ok. 11-14 lat. Dobrze jest też znać grono najbliższych znajomych czy przyjaciół dziecka, co pozwoli zaobserwować czy piercing jest w danej grupie powszechny i być może jest oznaką przynależności do tejże grupy.
Jak podkreśla nasza specjalistka jednym z najskuteczniejszych sposobów rozwiania wątpliwości, również w kwestii motywacji młodego człowieka do przekłucia ciała, jest rozmowa.
Warto jednak przed taką rozmową uświadomić sobie pewien istotny fakt, że nasze dziecko staje się młodym dorosłym i zakończył się etap, kiedy po prostu bez większej refleksji wykonuje polecenia rodzica. Stąd rozmowa z pozycji „władzy rodzicielskiej” może okazać się nieskuteczna. Natomiast podejście do nastolatka jak do równorzędnego partnera, utrzymanie na wodzy emocji może okazać się zaskakująco skuteczne. Powstrzymanie się od oceniania, zakazów, gróźb i kar oraz pokazanie, że rodzic chce zrozumieć dlaczego piercing czy tatuaż jest tak przez dziecko pożądany, co ma mu dać, jakie przynieść korzyści – to wszystko może stworzyć przestrzeń do osiągnięcia z dzieckiem porozumienia.
Nastolatek oczekuje, że jego chęć decydowania o sobie zostanie zrozumiana i zaakceptowana.
Zdecydowanie większą szansą na porozumienie będzie wyjaśnienie nastolatkowi, że chcemy zrozumieć ten pomysł, chcemy mieć pewność, że decyzja nie jest na przykład podyktowana jedynie namowami kogoś z otoczenia. Przekazanie dziecku informacji, że martwimy się o jego zdrowie, o możliwe konsekwencje, o konieczność zachowania odpowiedniej higieny po zabiegu itd. może pozwolić nastolatkowi zrozumieć dlaczego rodzic nie podziela jego entuzjazmu. Szczera i spokojna rozmowa może wpłynąć na odroczenie w czasie decyzji o piercingu i ponowne przemyślenie sprawy przez nastolatka.
Nastolatek może również nie zmienić podjętej decyzji i wówczas dobrze jest zaproponować pomoc w znalezieniu odpowiedniego miejsca, które zagwarantuje odpowiednie warunki, sprzęt oraz umiejętności, by zabieg przebiegł jak najbezpieczniej.
Próba powstrzymania nastolatka za wszelką cenę, gdy w toku rozmowy okaże się, że podjął już taką decyzję, może doprowadzić do próby przekłucia ciała na własną rękę lub udania się w miejsce o wątpliwej renomie. Choć prawnie wymagana jest zgoda opiekuna prawnego osoby niepełnoletniej na zabieg, to wiele punktów świadczących tego typu usługi nie traktuje piercingu równie poważnie jak np. tatuażu i bagatelizuje konieczność posiadania zgody na piercing od niepełnoletniego klienta.
W sytuacji gdy rodzice czy opiekunowie martwią się zachowaniem dziecka lub potrzebują wsparcia czy dodatkowych informacji mogą zgłosić się do najbliższej poradni psychologiczno-pedagogicznej, poradni zdrowia psychicznego lub skorzystać ze wsparcia psychologa szkolnego bez konieczności wzywania od razu na tą rozmowę dziecka - radzi psycholożka Iwona Radaczyńska.
Serwis HaloDoctor ma charakter wyłącznie informacyjny i edukacyjny i w żadnym wypadku nie zastępuje konsultacji medycznej. W celu dokładnej diagnozy zalecany jest kontakt z lekarzem. Jeśli jesteś chory, potrzebujesz konsultacji lekarskiej, e‑Recepty lub zwolnienia lekarskiego umów wizytę teraz. Nasi lekarze są do Twojej dyspozycji 24 godziny na dobę!