Od setek lat żyjemy w przekonaniu, że dorosłość w świetle prawa osiągamy w wieku 18 lat. To czas, samodzielnego podejmowania dorosłych decyzji, z którymi wiążą się konsekwencje. Nauka natomiast donosi, iż dorosłość osiągamy w wieku około 25 lat. Skąd ta rozbieżność, co to oznacza? Psycholog i psychoterapeuta Zofia Maruszewska pisze o granicach dorosłości.
Zapewne wielu z nas, jeśli nie wszyscy pamiętamy okres bycia dzieckiem. Podziwialiśmy i bezwarunkowo kochaliśmy rodziców. W naszej pamięci sięgamy po kojące wspomnienia i pierwsze doznania różnych przeżyć. Pamiętamy bohaterów z dzieciństwa, ulubione zabawki oraz sny, a także nasze autorytety w postaci rodziców. Mama, często była ukojeniem, to w jej ramionach czuliśmy bezpieczeństwo i wsparcie, a problemy przyjmowały minimalistyczne kształty. Tata, był bohaterem, przy którym nie trzeba było się niczego bać, bronił nas przed wieloma trudnościami losu. Rozbawiał i rozśmieszał wielokrotnie, gdy było nam smutno. To wtedy mieliśmy poczucie, że te osoby już zawsze będą dla nas najważniejsze.
Nagle, wszystko ulega zmianie, w procesie rozwoju co najbardziej zauważalne jest w wieku 15 lub 16 lat. Ramiona mamy już nie są tak mile widziane, nie mają mocy minimalizowania problemów, gdyż każda błahostka nabiera ogromnych rozmiarów. Rozbawiony tata przynosi nam obciach, a wspomnienie bohatera, którego w nim widzieliśmy wydaje się niedorzeczne. To czas, w którym młode osoby zaczynają obrażać rodziców, kłócić się z nimi, jak również kłamać. Na tym etapie rodzice z bohaterów, autorytetów przekształcają się często we wrogów i trudno uwierzyć, że wcześniej mogło być inaczej. W poczuciu młodych ludzi rodzice na niczym się nie znają, a już na pewno nie na życiu tak dobrze jak nastolatek. Kończymy 25 lat i znowu zmiana. Rodzice jakby normalnieją, a większość życiowych spraw nabiera innego sensu.
Wiek dojrzewania oczywiście jest szalony, zagmatwany, ale i jednocześnie cudowny. Tu nasuwa się pytanie- co sprawia, że tak się dzieje? Czy to czysta biologia, czy też dzika młodość ma podłoże w ewolucji? Kiedy doroślejemy, kiedy mózg osiąga dojrzałość?
Uzyskanie odpowiedzi na te pytania od pokoleń zaprząta umysły naukowców. Prowadzone badania zarówno dzieci, młodzieży i dorosłych, wskazują na pełny rozwój mózgu w wieku około 25 lat, choć poziom rozwoju cechują znaczne różnice indywidualne. W przeciwieństwie do naszych przodków, naukowcy mogą dziś wejrzeć w mózgi, dzięki wielu osiągnięciom naukowym. Czy odpowiedzi kryją się w strukturze i działaniu mózgu? Kim są ci naukowcy i co udało im się odkryć? Czy znaleźli odpowiedzi dla pytań od lat zaprzątające głowy poprzednich badaczy? Czy ustalili czemu dojrzewanie jest tak szalone, a jednocześnie fantastyczne i trudne? Być może artykuł ten pozwoli zrozumieć i wyjaśni zaniepokojonym rodzicom tak zwany okres dorastania.
Badaczka, profesor nadzwyczajny psychologii UCLA Adriana Galvan, zajmująca się badaniami rozwoju mózgu począwszy od wczesnej nastoletniości po dwudziesty rok życia i wpływu rozwoju mózgu na ludzkie zachowania. Galavan podjęła próbę wyjaśnienia często rozważanego problemu: „Co naprawdę oznacza dojrzałość?”.
Psycholog Galvan określa dojrzałość jako bycie synonimem rozumności. Oznaczać to może, że w pewnym wieku, jesteśmy w stanie rozumnie podejmować decyzje, zdolni rozumieć punkt widzenia innych osób. Zaznaczając przy tym jednocześnie, że nadal nie mamy ścisłej definicji wieku dojrzałości.
W kierunku nastolatków często pada pytanie: „Co ty masz w głowie?“ Pani Profesor w swoim procesie badawczym „zaglądając w głowę młodzieży” próbuje przedstawić, wyjaśnić co w nich odkryła. Dzięki swoim wieloletnim badaniom odkryła, iż tam dzieje się bardzo dużo. Zaznacza, że mózg w tym czasie ulega przekształceniu, a procesy jakie w nim zachodzą są odpowiedzialne za wiele zachowań. Nie twierdzi, że mózg nastolatka nie ma struktury w czasie dojrzewania, oczywiście że ma. Zmienia się natomiast sposób w jaki reaguje na środowisko, relacje w grupie jak również pojawia się zmiana natężenia konfliktów z rodzicami. Wyjaśnienie to podpiera stwierdzeniem naukowym, że powiązanie między obszarami przedniej części mózgu i jego głębszymi warstwami ulegają ciągłym przekształceniom.
Charakterystycznym rysem dojrzewania, okazuje się dużo częstsze występowanie konfliktów z rodzicami, opiekunami. Dlaczego? To czas, proces, w którym u młodych osób tworzy się droga do własnej niezależności, następują próby usamodzielnienia, odgałęzienia się od rodziców czy innych dorosłych. Jedną z takich dróg jest właśnie konflikt, fizyczna lub emocjonalna separacja. Pozwala ona by jednostka zaczęła nabierać swojej własnej tożsamości. Zauważalne jest to nie tylko w gatunkach ludzkich, ale również świat zwierząt także wyraźnie to prezentuje. W życiu małp przedstawia się to w sposób dystansowania od głównych opiekunów po okresie dojrzewania.
Zadaniem mózgu w okresie dojrzewania jest stymulacja do samodzielnego myślenia. Drogą prowadzącą do samodzielności jest częste popełnianie pomyłek, tak zwana nauka metodą prób i błędów. Na tym etapie rozwojowym „dziecka”, rodzicom bardzo trudno się odnaleźć, pogodzić czy zaakceptować decyzje swoich podopiecznych. Jednakże należy zaznaczyć, że to naturalny proces do poznawania czynników prowadzących w kierunku usamodzielnienia. Ten trudny czas to moment uczenia się sposobów, metod do nabierania pewności siebie i niezależności od innych.
Wyjaśniając to zjawisko biologicznie, mózg dojrzewa od tyłu do przodu. Tylna część odpowiada za funkcje potrzebne w początkowej fazie rozwoju, do których należą: oddychanie, raczkowanie, chodzenie czy mówienie. Natomiast przednia część mózgu, kończy się rozwijać po dwudziestym roku życia i odpowiedzialna jest za obszary biorący udział w decyzyjności, jak również w myśleniu abstrakcyjnym. Przednia część mózgu rozwija się później, ponieważ nie potrzebujemy jej we wczesnym etapie dzieciństwa, mając przy sobie wsparcie dorosłych. Bezsprzecznie jest niezbędna w życiu, głównie na etapie własnej dorosłości. Można to opisać w sposób, że korą przedczołową małego dziecka są jego rodzice.
W późniejszym etapie następuje proces „przycinania” czyli pruningu. W okresie dojrzewania pomaga dopracować korę przedczołową w obszarach podejmowania decyzji i właściwego opanowania. Pruning „przycinanie” jest bardzo istotnym procesem rozwoju zachodzącym głównie na etapie dojrzewania. Jego zadaniem jest eliminowanie połączeń w mózgu, tych które nie są już użyteczne. Do okresu dojrzewania liczba synaps rośnie, a następnie maleje. Synapsy to połączenia, między neuronami, które w początkowym okresie dojrzewania ulegają „przecięciu” dochodzi do niego w naturalny sposób. Proces ten ma za zadanie wyeliminować niepotrzebne połączenia synaptyczne. Przykładem pruningu, jest proces rozwoju językowego. We wczesnym okresie życia występuje wiele połączeń w obszarach języka pomagają one nauczyć się dziecku dowolnej mowy.
Po okresie drugiego roku życia zaczynamy słyszeć zazwyczaj jeden język. Zatem stajemy się coraz lepsi we władaniu właśnie tym językiem, zostają natomiast odcinane połączenia synaptyczne, wymagane do nauki innych rodzajów języków. Pruning następuje równolegle, ze wzmocnieniem połączeń, które są na danym etapie rozwojowym bardziej przydatne i potrzebne.
Nasuwa się tu pytanie: „Czy nastolatkowie mają biologiczną wymówkę dla swojego braku opanowania i złych wyboru?”
Nie należy określać tego jako wymówki, ponieważ zwalniałoby to ich z odpowiedzialności, czy skłaniałoby do założenia, że nie należy od nich oczekiwać samokontroli. Powinniśmy pamiętać, że zrozumienie dojrzewającego mózgu, nie daje wymówki. Pomaga ustalić jak wspierać nastolatków w podejmowaniu właściwych decyzji oraz idących za nim konsekwencji działań. Jako dorośli posiadamy świadomość, że nasze przeszłe czyny kreują nas dziś, a doświadczenia pozwoliły odkryć swoją tożsamość. Nie byłoby więc dobrze odbierać młodzieży szansy bycia młodym.
W okresie młodości mózg przechodzi poważną rekonstrukcję, zmieniają się połączenia, a nowe obszary przejmują kontrolę. Kora przedczołowa odpowiedzialna za podejmowanie decyzji dojrzewa jako ostatnie. To ta część mózgu odpowiada za szacowanie ryzyka, myślenie perspektywiczne, samoocenę, wyznaczanie celów i kontrolowanie emocji. Można opisać to, iż w pewnym sensie uczy resztę mózgu zasad „działania świata”. Gdy trwa ta ciągła huśtawka w młodym człowieku, zarówno on sam, jak i osoba dorosła może oszaleć. W związku z tym czy istnieją korzyści wyjaśniające to działanie? W młodych latach swego życia, człowiek jest na szczycie możliwości, gdyż mózg przyswaja wiele danych pozostawiając miejsce na kolejne. Jednocześnie młode osoby przeceniają swoje możliwości, popełniając w konsekwencji niezliczone błędy. Oznacza to, że nawet najbystrzejszy nastolatek, wielokrotnie impulsywnie podejmuje niekoniecznie najlepsze decyzje. Najczęściej ma to miejsce w towarzystwie rówieśników, gdyż z nimi wszystko wydaje się łatwiejsze, możliwe, prostsze i bardziej jasne.
Dlaczego? Odpowiedz jest prosta - przyjaciele, koledzy, znajomi w zbliżonym wieku, w odróżnieniu od w pełni ukształtowanych dorosłych bardziej rozumieją zarówno ich świat jak i potrzeby. Młodzi ludzie swoją siłę i możliwości często odnajdują w towarzystwie rówieśników. Podejmują działań, których w pojedynkę by nie podjęli. Czemu tak jest? Często ocenia się to jako działanie mające na celu zaimponować grupie rówieśniczej. Profesor Laurence Steinberg by wyjaśnić zachowanie młodych osób przeprowadził ogrom badań w tym kierunku. Jego proces naukowy i badawczy głównie opiera się na badaniach „młodzieńczego ryzykanctwa” dzięki tym działaniom próbuje wyjaśnić odwiecznie stawiane pytanie: „Czemu młodzi ludzie tak często ryzykują?”
Profesor wyjaśnia co się dzieje w mózgach wszystkich, a zwłaszcza młodych ludzi, że tak fascynuje ich podejmowanie ryzyko. Uzasadnia to w sposób, iż w okresie dojrzewania wpływ hormonów płciowych sprawia, że nastolatkowie poszukują więcej przyjemności i nagród. Hormony płciowe zwiększają między innymi aktywność neuroprzekaźnika zwanego dopaminą. Aktywność dopaminy w układzie nerwowym w mózgu jest większa w młodości niż w jakimkolwiek wieku.
Dopamina odgrywa wiele ról, jednak jedną z najważniejszych jest odczuwanie przyjemności. Zatem gdy osoba spodziewa się czegoś pozytywnego, fascynującego lub odczuwa przyjemność, otrzymuje wyrzut dopaminy. To dzięki niej ludzie odczuwają radość. Zarazem dopamina ma udział w odczuwaniu przyjemności niezależnie od powodu. Mianowicie gdy otrzymujemy pochwały, pieniądze, gdy spożywamy ulubione posiłki, czy uprawiamy seks, wszystkie te czynności aktywują układ nagrody w mózgu. W okresie dojrzewania aktywność w tym układzie jest bardzo intensywna, co przyczynia się do tego, że dobre doznania odczuwane są jeszcze silniej, mocniej. Patrząc na osobę młodą należy pamiętać i wyobrazić sobie, że ma on układ nerwowy, który aktywnie pracuje i skłania go do poszukiwania nagrody. W związku z tym młodzi ludzie są biologicznie napędzani, a co za tym idzie, starają się poszukiwać coraz to nowszych innych przyjemności. To tu właśnie jest odpowiedź na pytanie - co kieruje młodymi osobami i skłania do podejmowania ryzykownych działań? Można powiedzieć, że starają się za wszelką cenę „zdobyć nagrodę”
Gdy układ nagrody pracuje tak intensywnie, kierując młodych ludzi do podejmowania ryzyka, w tym samym czasie kora przedczołowa, która jak już wiemy, jest odpowiedzialna za wybory, jeszcze dojrzewa. Nie potrafi ona zatem do końca spełniać swoich funkcji. Tak więc, w młodości występuje kombinacja układu nagrody, która popycha osoby młode do robienia szalonych rzeczy oraz kory przedczołowej, która jeszcze nie jest gotowa by powstrzymywać te działanie. Młodzieży na tym etapie życia można porównać do najlepszej marki samochodu o ogromnej mocy. To niezwykłe auto ma niesamowite możliwości, pedał gazu wciśnięty do maksimum, ale niesprawne hamulce!
Profesor Steinberg twierdzi, że tak właśnie wygląda proces dojrzewania. Zaznacza również, że kiedy osiąga się dorosłość aktywność układu nagrody spada. Dochodzi do momentu, że różne doznania nie sprawiają już takiej przyjemności, w związku z czym poszukiwanie przyjemności zwalnia. Człowiek stabilizuje się, jego zachowania zaczynają być coraz bardziej odpowiedzialne. Osoba młoda, na tym etapie zaczyna brać odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i ludzi wokół. Laurence Steinberg uważa, że podejmowanie ryzyka w młodości jest nieuniknione i niesie ze sobą ewolucyjną korzyść.
Przyglądając się innym gatunkom zauważamy, że młode wchodzą w okres dojrzewania, a następnie odłączają się od rodziny by żyć niezależnie, poszukują partnera, rozmnażają się. To bardzo niebezpieczna droga, trzeba konkurować ze zwierzętami silniejszymi jak i większymi. W świecie zwierząt zwycięstwo pozwala nabrać siły, a w świecie ludzkości człowiek kształtuje się przez doświadczanie, próbowanie i podejmowanie ryzyka. Naukowiec twierdzi, że jest to niejednokrotnie niebezpieczne i ryzykowna, ale potrzebna i nieunikniona droga, gdyż napędzana biologicznie.
Jak można zauważyć zarówno profesor Adriana Galava, jak i Laurence Steinberg dzięki swoim badaniom pokazują nam i odpowiadają na pytania jakie postawiłam na początku artykułu. Młodzież nie robi nam na złość, ten trudny czas z jakim się mierzą jest związany z biologią. Oczywiście środowisko jest niezwykle istotne i po stronie dorosłych leży odpowiedzialność by stawiać zdrowe granice.
Badania prezentują, że dzieci przed zachowaniami ryzykownymi zabezpiecza silna emocjonalna więź z rodzicami. Należy pamiętać, że budujemy ją z dzieckiem od pierwszego dnia życia. Nie polega ona na zakazach i nakazach, ale na wsparciu, zaufaniu, na przekazywaniu odpowiednich wzorców, na stawianiu zdrowych granic, opartych na miłości. Miłości zdrowej, wspierającej i akceptującej dziecko w całości. Nie oceniajmy jego osoby, ale jego zachowania.
Pamiętajmy dziecko to człowiek, oddzielna jednostka, która ma takie same prawa jak my dorośli, jednak odpowiedzialność za jej wychowanie leży po naszej stronie. Starajmy się słuchać naszych podopiecznych, co do nas mówią, czego potrzebują. Prezentują to często nie tylko w sposób jaki oczekujemy i nie tylko słownie, gdyż wiele przekazów manifestują przez zachowania.
Samotność po 30., 40., 50. Jak budować relacje, gdy dotychczasowa sieć społeczna się kurczy?
Święta bez stresu? Psycholog zdradza, jak przeżyć ten czas w spokoju
Rozstanie jak żałoba – jak przeżyć stratę i odbudować siebie
Przemoc emocjonalna, love bombing, kontrola: te mechanizmy obnaża film „Dom dobry”
Jesienna chandra czy depresja sezonowa? Kiedy warto porozmawiać z psychologiem
Syndrom pustego gniazda – jak poradzić sobie, gdy dzieci opuszczają dom?
Serwis HaloDoctor ma charakter wyłącznie informacyjny i edukacyjny i w żadnym wypadku nie zastępuje konsultacji medycznej. W celu dokładnej diagnozy zalecany jest kontakt z lekarzem. Jeśli jesteś chory, potrzebujesz konsultacji lekarskiej, e‑Recepty lub zwolnienia lekarskiego umów wizytę teraz. Nasi lekarze są do Twojej dyspozycji 24 godziny na dobę!
Samotność po 30., 40., 50. Jak budować relacje, gdy dotychczasowa sieć społeczna się kurczy?
Święta bez stresu? Psycholog zdradza, jak przeżyć ten czas w spokoju
Rozstanie jak żałoba – jak przeżyć stratę i odbudować siebie
Przemoc emocjonalna, love bombing, kontrola: te mechanizmy obnaża film „Dom dobry”
Jesienna chandra czy depresja sezonowa? Kiedy warto porozmawiać z psychologiem
Syndrom pustego gniazda – jak poradzić sobie, gdy dzieci opuszczają dom?