Lekarze biją na alarm. W pierwszym tygodniu listopada z objawami grypopodobnymi do lekarza zgłosiło się ponad sto tysięcy osób, a będzie ich jeszcze więcej, w końcu szczyt zachorowań ciągle przed nami. Mimo to Polacy negują wartość szczepienia.
Lekarze alarmują, że tegoroczny wskaźnik zachorowań na grypę osiąga niebezpiecznie wysokie rejestry. Niestety od wielu lat ciągle lekceważymy tę chorobę uznając, że organizm sam zwalczy wirusy. Często tak właśnie się dzieje, ale w wielu przypadkach nieleczona grypa prowadzi do bardzo poważnych wikłań ogólnoustrojowych, a nawet do śmierci.
Grypa to choroba wirusowa z ostrym przebiegiem, której zwiększone natężenie obserwujemy w sezonie jesienno zimowym. Wywoływana jest przez wirusy grypy typu A lub B i charakteryzuje się wysoką zakażalnością.
W ubiegłym tygodniu, w okresie od 1 do 7 listopada 2022 r. odnotowano w Polsce ogółem 102.085 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Średnia dzienna zapadalność wynosiła 38,3 na 100 tys. ludności.
Z kolei w ubiegłym sezonie grypowym 2021/2022 zarejestrowano aż 2 543 307 przypadków zachorowań/podejrzeń zachorowań na grypę. Czy w tym sezonie statystyki jeszcze wzrosną? Lekarze przewidują, że istnieje takie niebezpieczeństwo.
Pierwsze sygnały o tym, że prawdopodobnie zaraziliśmy się grypą pojawiają się w ciągu pierwszych czterech dni od zakażenie. Pacjencji najczęściej obserwują: wysoką temperaturę sięgającą niejednokrotnie powyżej 38 ⁰C, bóle głowy, suchy, męczący kaszel, bóle mięśniowo-stawowe i silne osłabienie. Dodatkowo wielu z nich skarży się na ból gardła, zatkany nos, brak apetytu i problemy gastryczne.
Choroba może ustąpić samoistnie po około siedmiu dniach. W czasie jej trwania pacjent może wspomagać się doraźnymi środkami przeciwzapalnymi, niemniej jednak warto obserwować swój organizm, by nie przegapić momentu pojawienia się powikłań pogrypowych.
Grypa stanowi ogromne niebezpieczeństwo dla kobiet ciężarnych, małych dzieci (do piątego roku życia), seniorów powyżej 65 roku życia oraz osób zmagających się z chorobami przewlekłymi układu oddechowego, układu krążenia, układu nerwowego, chorobami nefrologicznymi, chorobami metabolicznymi, nowotworami i niedoborem odporności.
Ogólnoustrojowe powikłania pogrypowe mogą prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji zdrowotnych, między innymi lekarze wskazują na ostre zapalenie płuc i oskrzeli, sepsę, niewydolność oddechową, zapalenie mięśnia sercowego, zaostrzenia objawów chorób przewlekłych. W skrajnych wypadkach powikłania mogą doprowadzić do śmierci pacjenta.
Lekarze rodzinni i epidemiolodzy podkreślają, że skutecznym i co ważne bezpiecznym rozwiązaniem jest szczepienie przeciw grypie. Zalecane jest ono wszystkim, ale są grupy pacjentów, które szczególnie powinny rozważyć zalety płynące z przyjęcia szczepionki. Są to przede wszystkim osoby po przeszczepie, chorzy z chorobami przewlekłymi, chorzy zmagający się z niesprawnym układem oddechowym, krążeniowymi i nerwowym.
Szczepionkę zaleca się również dzieciom powyżej szóstego miesiąca życia i seniorom.
Na przyjecie szczepienia możemy zdecydować się w każdym momencie sezonu grypowego, warto jednak pomyśleć o iniekcji wcześniej dlatego, że organizm potrzebuje około trzech tygodni na pełne wykształcenie odporności, która uchroni nas od zakażenia, albo złagodzi jego skutki.
Mimo wielu badań klinicznych, opinii ekspertów , informacji medialnych szczepienie przeciwko grypie nie cieszy się popularnością wśród polskich pacjentów, którzy niejednokrotnie negują jego wartość albo wręcz podkreślają szkodliwość.
Centrum Badawczo-Rozwojowe Biostat przeprowadziło w październiku sondaż wśród 1000 dorosłych Polaków, w którym badano zainteresowanie szczepionką przeciwko grypie. Spośród badanych tylko 15,1% uczestników zadeklarowało, że zaszczepili się już w tym roku przeciw grypie sezonowej. 84,9% nie przyjęło szczepionki.
Wśród dotychczas niezaszczepionych przeciw grypie sezonowej 82,8% badanych w ogóle nie zamierza szczepić się przeciw grypie. Dlaczego?
Polacy nie chcą się szczepić przeciw sezonowej grypie przede wszystkim dlatego, że nie wierzą w skuteczność szczepień. Ponadto wśród odmawiających szczepienia się więcej niż co czwarty przyznaje, że nie ma wystarczającej wiedzy, a co trzeci obawia się skutków ubocznych! Tego rodzaju uzasadnienia, wyrażane tak licznie, stawiają pod znakiem zapytania jakość edukacji zdrowotnej w Polsce. Jeżeli większość Polaków nie chce się szczepić, uzasadniając to brakiem wiary i wiedzy dotyczącej szczepień, to trudno prowadzić profilaktykę w tym zakresie. Mniej szczepiących się, to oczywiście więcej zachorowań na grypę i wyższe koszty leczenia - wyjaśnia dr Sebastian Musioł, ekspert do spraw metodologii firmy Biostat.
Sondaż przeprowadzono od 25 do 27 października 2022 roku wśród 1000 dorosłych Polaków. Badanie zrealizowano metodą CAWI i jest reprezentatywne ze względu na płeć i wiek.
Serwis HaloDoctor ma charakter wyłącznie informacyjny i edukacyjny i w żadnym wypadku nie zastępuje konsultacji medycznej. W celu dokładnej diagnozy zalecany jest kontakt z lekarzem. Jeśli jesteś chory, potrzebujesz konsultacji lekarskiej, e‑Recepty lub zwolnienia lekarskiego umów wizytę teraz. Nasi lekarze są do Twojej dyspozycji 24 godziny na dobę!