Witam, Jako noworodek mialem wylew a od 10 rż. choruje na padaczkę. Obecnie mam 35 lat a ostatni napad był 4 lata temu. Występują u mnie jednak mimowolne ruchy, drżenia rąk, czasem skurcze, wyginanie barku lub szyi. Neurolog stwierdził że są to napady miokloniczne. Od kilku tygodni zaobserwowałem u siebie dwie rzeczy. Po pierwsze, ilekroć jestem w pozycji stojącej lub gdzieś idę, prawa ręka odruchowo zgina się w łokciu i zbliża do ciała. Wygląda to tak jakbym miał założony gips (inaczej zobrazować tego nie umiem). Tymczasem lewa ręka pozostaje swobodnie wzdłuż ciała. Żadnych urazów czy złamań nigdy nie miałem. Druga rzecz dotyczy tych "mioklonii". Zaobserwowałem że takie mimowolne drżenia są prowokowane dźwiękiem. Muzyka sprawia że prawa ręka wykonuje mimowolne ruchy w rytm słuchanego utworu. Nie mam nad tym kontroli a próby powstrzymania tego powodują napinanie mięśni barku i szyi. Z własnej obserwacji zauważyłem też że długotrwałe słuchanie muzyki spowoduje iż lewa ręka również zacznie wykonywać ruchy mimowolne. Czy ma to związek z epilepsją, napadami mioklonicznymi czy może jest to zupełnie odrębna choroba jak np. dystonia.
udzielonych przez specjalistów