Mam 25 lat. Jestem w związku prawie 5 lat, doczekaliśmy się małej córki. Odkąd pamiętam, chłopak wymuszał na mnie głównie seks, bądź inną metodę zaspokajania tym, że jak odmówię, to obraża się albo nie ma humoru, przez co często się zmuszam. Też często gdy siedzę na komputerze w salonie, nie oglądam wszystkiego, co lubię lub chowam, bo boję się, że skomentuje źle, co wiele razy się zdarzało, bądź zacznie się śmiać. Czy w pierwszym przypadku to nie jest szantaż emocjonalny? Czy cała relacja nie jest delikatnie toksyczna? Kocham go, ale momentami mam już dość. Zastanawiam się, czy nie zapisać się z tym do psychologa.
udzielonych przez specjalistów