Około 2 tygodnie temu skręciłam kostkę. Na początku była niewielka opuchlizna na kostce oraz stopie bez krwiaków czy siniaków, jednak nie byłam w stanie nawet stanąć na tej nodze. Udałam się do ortopedy gdzie został przeprowadzony wywiad. Lekarz również oglądał kostkę lekko przekręcając ją w lewą oraz prawą stronę mówiąc o "nastawieniu" i zostałam skierowana na rezonans. Tam też została potwierdzona diagnoza o skręceniu kostki. Po wizycie jednak kostka oraz stopa zaczęła jeszcze bardziej puchnąć, a także pojawiły się lekkie siniaki. Na ten moment opuchlizna zeszła całkowicie, siniaki także jednak do tej pory jestem w stanie jedynie "kuleć" na uszkodzonej nodze, ponieważ przy próbie normalnego chodzenia odczuwam ból w kostce, w stopie oraz dziwne uczucie kłucia. Ponadto kostka, która wcześniej była widoczna tak jak w zdrowej nodze, po urazie "schowała się" i jest prawie niewidoczna. Dodam, że stopa wykręciła się do strony wewnętrznej. Jedyne zalecenia jakie dostałam to smarowanie kostki maścią, zażywanie tabletek przeciwbólowych oraz elewacja skręconej kostki i zimne okłady. Czy opisane przeze mnie objawy mogą wskazywać na to, że kostka nie "wygoiła" się tak jak powinna, czy jest to normalne po skręceniu kostki i nie powinnam się tym przejmować?
udzielonych przez specjalistów