Mam 24 lata i problem z podbrzuszem. Od ponad pół roku codziennie odczuwałam ból, zlokalizowany w okolicy lewego jajnika. Na tyle wielki, że nie byłam w stanie wstawać z łóżka. Leki przeciwbólowe nie działały. Byłam w szpitalu i u dwóch ginekologów, w końcu po prostu dostałam tabletki antykoncepcyjne. Ból po nich jest lżejszy, ale nie znika. Zdarzają się dni, gdy czuję się okropnie. Do tego biorąc leki regularnie, zdarzyło mi się krwawić kilka razy w miesiącu. Nie mam torbieli, na USG wszystko było w porządku, tak samo wyniki krwi i moczu. Ostatnie badania robiłam w maju, od tego czasu trwam po prostu na tabletkach antykoncepcyjnych, ponieważ to jedyne co pomaga, aczkolwiek wciąż nie do końca. Chcę jeszcze zaznaczyć, że ból nie zależy od fazy okresu. Jest cały czas.
Stacjonarna wizyta u ginekologa.
Wskazana wizyta u lekarza ginekologa.
Dzień dobry,
Opisane przez Panią objawy są z pewnością uciążliwe i mogą znacząco wpływać na codzienne funkcjonowanie oraz jakość życia. Ból w okolicy podbrzusza, szczególnie o tak silnym nasileniu, że uniemożliwia wstawanie z łóżka, wymaga dokładnej diagnostyki w celu znalezienia jego przyczyny. Dobre jest, że była Pani już u specjalistów i przeszła pewne badania, choć niestety nie przyniosły one rozwiązania problemu.
Niewykrycie torbieli na USG i prawidłowe wyniki badań krwi oraz moczu to ważne informacje, ale nie zamykają one sprawy, zwłaszcza jeśli ból nadal występuje. Leki antykoncepcyjne są czasem stosowane w celu łagodzenia bólu związanego z endometriozą, która może nie zawsze być widoczna na standardowym badaniu USG, lub w celu regulacji cyklu miesiączkowego, co może mieć pozytywny wpływ na niektóre dolegliwości bólowe. Jednakże, jeśli ból nadal się utrzymuje, to znak, że przyczyna nie została jeszcze ustalona lub nie jest w pełni leczona.
Ponieważ problem nie ustępuje, a nawet pojawia się krwawienie mimo regularnego przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych, zalecam dalszą diagnostykę. Może warto rozważyć konsultację z innym ginekologiem, który może zaproponować inne kierunki badań, takie jak szczegółowe badanie USG przezpochwowe z dopplerem, rezonans magnetyczny (MRI) miednicy, czy laparoskopię diagnostyczną, która jest często złotym standardem w diagnostyce endometriozy. W ostatnim czasie pojawiły się również metody diagnostyki laboratoryjnej, choć ich zastosowanie wymaga szerszej konsultacji.
Endometrioza to tylko jeden z możliwych kierunków, inne mogą obejmować różne stany zapalne, zespoły bólowe miednicy mniejszej, czy rzadsze przyczyny. Każda z tych sytuacji wymaga indywidualnego podejścia i czasem multidyscyplinarnej opieki medycznej.
Rozumiem, jak frustrująca musi być dla Pani ta sytuacja, szczególnie gdy dotychczasowe próby znalezienia przyczyny nie przyniosły ulgi. Proszę jednak nie rezygnować z poszukiwania odpowiedzi i pomocy. Odpowiednie leczenie zaczyna się od właściwej diagnozy, a ta czasem wymaga czasu i współpracy kilku specjalistów.
Czy mogę pomóc w jakiejś innej kwestii lub doradzić coś jeszcze?
Z poważaniem,
dr n. med. Łukasz Blukacz