Mam 25 lat. Do 15 roku życia dosłownie nigdy nie byłam chora. Od tamtego czasu coraz bardziej wątpię w normalne życie. Zaczęło się od problemów ze snem, które od tamtego czasu mam, mimo wielokrotnie zmienianego leczenia. Przez kilka miesięcy jest dobrze i nagle atak padaczki (miałam 3 takie ataki w przeciągu 2 lat w kompletnie niezrozumianych sytuacjach). Dwóch neurologów, badania pod kątem cukrzycy, później pobyt w szpitalu i kompletnie nic. W 2023 zaczęłam uciekać w używki głównie opiaty. Po krótkim czasie dostałam zapaści. W szpitalu ALT 2500 podejrzenie nowotworu po 2 dniach ALT w normie. Niedługo potem trzydniowy epizod psychotyczny. Od tamtego czasu kilka miesięcy gdzie już dawno nie było tak spokojnie. Wtedy pojawił się uciążliwy kaszel i pierwszy raz w życiu brałam antybiotyk. Gdy dostałam miesiączki, dosłownie wszystko straciło sens, nie byłam w stanie nic robić, straciłam pracę - przez dwa miesiące leżałam w łóżku w ciszy, odsuwając od siebie każdego. Od miesiąca jest już dużo lepiej, ale boję się wyjść z domu, bo nie wiem co się ze mną dzieje. Jest tyle dziwnych objawów, które raz są raz nie i ja już nie wiem, czy wariuje, czy coś jest nie tak. Po jednej konsultacji online usłyszałam, że to brzmi jak dysautonomia, ale z tego co zrozumiałam, to tego się nawet nie da leczyć, poza tym słyszałam już tyle różnych diagnoz i sugestii, że nie myślę nawet o tym. Ogólnie to, co według mnie może mieć znaczenie to przede wszystkim czerwone opuszki palców, które raz są bardziej raz mniej czerwone, ale cały czas jest to mocno widoczne. Po kontakcie z wodą są całe białe i napęczniałe. Bardzo źle reaguje na wysokie temperatury. Nigdy nie jest mi zimno nawet gdy według chłopaka jestem lodowata. Raz nie śpię kilka dni, potem przesypiam nawet 20 godzin. Poza tym to ciągle jakieś objawy, które po chwili mijają i nie wiem, czy to moja głowa, czy faktycznie coś się dzieje.
Odpowiedzi pacjentów
Dodaj odpowiedź