Mam 23 lata. Nic mi nie wiadomo o tym, bym na cokolwiek chorowała. Dwa dni temu wstając z łóżka rano poczułam ból w prawej stopie i zauważyłam opuchliznę. Był on znośny, aczkolwiek utrudniał chodzenie. Pod koniec dnia zdawało się, że jest trochę lepiej, gdyż mogłam całą stopę postawić na ziemi. Dziś nad ranem obudziłam się z palącego bólu. Nie mogę postawić stopy na ziemi, a jeśli już to bokiem. Każda czynność tj. prostowanie, rozciąganie palców czy jakikolwiek ruch stopy przysparza mi dużo bólu. Nie mogę stanąć na palcach chodząc. Ból jest umiejscowiony na środku stopy zewnątrz, stopa jest opuchnięta od góry, a nawet zaczerwieniona w miejscu, które boli. Staram się robić okłady i smarować maścią przeznaczoną na wszelkie urazy. Ból nasila się nawet w momencie dotknięcia (smarowania) kończyny. Nie mam na ten moment możliwości zgłoszenia się do lekarza, będzie to możliwe na dniach, mieszkam w małej miejscowości i nie jestem mobilna. Nie wiem co mogło spowodować ten uraz. Nie jestem sportowcem, jedynie wykonuję ćwiczenia w domowym zaciszu, ale nie sądzę bym tym w jakiś sposób przeciążyła stopę. Proszę o fachowe zdanie czym mogłoby to być spowodowane oraz jak sobie ulżyć?
udzielonych przez specjalistów