Córka (8 lat) od 2 tygodni łapie powietrze, nie chorowała wcześniej na żadną infekcję. Przebadana osłuchowo, czysto. Byliśmy u pulmonologa, który zlecił wszystkie badania krwia, badań kału w kierunku pasożytów, a także RTG klatki piersiowej. Wyszły podwyższone eozynofile. Poszliśmy po tym do lekarki rodzinnej z prośbą o wypisanie skierowanie na RTG klatki piersiowej. Tutaj ku naszemu zdziwieniu lekarka rodzinna stwierdziła, że nie widzi wskazań do RTG tylko na podstawie łapania powietrza (jest to około 10 razy na minutę) oraz że jeśli faktycznie są to pasożyty to pierwsze słyszy by wykonywać badania kału, trzeba natomiast obserwować i "przeleczyć" lekami typu Pyrantelum i po kilku tygodniach powtórzyć badania krwi. Właściwie potraktowała nas z góry i nie pytała o objawy jakby stwierdzając, że wykonanie RTG klatki piersiowej mogłoby być niezdrowe, niewskazane itp. Bardzo martwię się tym łapaniem powietrza, słyszałam że może być to też na tle nerwowym, ale wołabym się upewnić.
udzielonych przez specjalistów