Mam 37 lat i cierpię na anoreksję, brak miesiączki 2.5 roku. Od 17 tygodni jem dobrej jakości ok. 2500 kcal, ograniczyłam ruch, mam wsparcie psychologiczne, Akupunkturę, sporo suplementów. Przytyłam 15 kg. Jednak wciąż nie mam miesiączki. Za kilka kg przekroczę nadwagę. Słyszałam, że trzeba jeść min 2500 do momentu, aż wróci miesiączka, jednak oprócz tego, że czuję lęk związany z wagą, to wizja nadwagi w ramach powrotu zdrowia po prostu się nie klei. Czy może jednak teraz wystarczy, abym jadła na utrzymanie, czyli ok. 2200kcal? Czy nie ma dodatkowego wsparcia ginekologiczno-endokrynologicznego, aby przyspieszyć powrót miesiączki?
Odpowiedzi pacjentów
Dodaj odpowiedź