Ostatnio mam problem z penisem. W grudniu obudziłem się z zaczerwienionym jak papryczka chilli penisem przy pęcherzyku moczowym na około (nic tej nocy nie robiłem, położyłem się normalnie spać). Smarowałem przeciwgrzybiczą maścią, zeszło wszystko po około 2 dniach jednak po każdym współżyciu obojętnie czy w prezerwatywie, czy bez lub masturbacji aż do dzisiaj problem występuje. Po każdym naruszeniu prącia robi się od razu czerwony, dodatkowo pojawiają się plamy takie napuchnięte jakby krostki. Byłem u urologa, nic nie poradził, bo przyszedłem, jak było wszystko ok, pokazywałem zdjęcia, jak wyglądało po stosunku czy masturbacji. Lekarz powiedział, że strasznie mocno i że mam dalej smarować tą maścią przeciwgrzybiczą, ale ona nic tak naprawdę nie daje, bo jak nie smaruje, czerwony kolor schodzi, następnego dnia czasem zostają jedynie czerwone krostki, które też zaraz schodzą. Niestety po kolejnym współżyciu problem pojawia się na nowo. Partnerka przebadana plus problem występuje w prezerwatywie jak i bez niej. Nie wiem, w czym tkwi problem i gdzie się z tym zgłosić skoro problem sam znika, jednak drażni mnie to, że w trakcie jak i po penis wygląda, jak wygląda.
udzielonych przez specjalistów