Myślę, że mogę mieć chorobę psychiczna związaną z wmawianiem sobie ciąży. Co miesiąc jest to samo, czyli okres spóźni się jeden dzień i już mam w głowie że to ciąża. Wzdęty brzuch - ciąża. Pełno negatywnych testów, które jednak mogły się mylić. Okres się zaczyna, jest dobrze, po zakończeniu znowu mam te same myśli. Nie jestem zbyt aktywna seksualnie ze względu na moje lęki. Mam zaburzenia lękowe. Myślę w takich sytuacjach bardzo nieracjonalnie i wszystko co przeczytam, nagle to mam. Teraz spóźnia mi się okres 5 dni, mam niedoczynność tarczycy i biorę na to leki, czy to może być powodem opóźnienia? Tydzień temu przyjmowałam globulki dopochwowe i teraz czekam jak na szpilkach, bo dalej okresu nie ma. Płacze całymi dniami i nocami, nie wiem co ze sobą zrobić. Ciąża nie jest możliwa, seks z prezerwatywą, bez wytrysku w pochwie. Jak mam sobie poradzić z tym problemem? Do ginekologa nie chcę iść, bo dostaję atak paniki.
udzielonych przez specjalistów