Jestem osobą chora na zaburzenie psychotyczne podobne do schizofrenii, wywołanej na tle używania substancji psychoaktywnych. Od czasu stwierdzenia przez lekarzy oraz przymusowych wakacjach, jestem czysty, nie biorę żadnych narkotyków. Nie mam ataków schizofrenii, jak twierdzi mój psychiatrą i ja też ich nie odczuwam. Lecz czasami mam problemy, wydaje mi się na podłożu psychicznym. Otóż dostaje ataków dysocjacji, pomieszanej z urojeniami. Mam ochotę wtedy położyć się i o niczym nie myśleć, jednak prześladują mnie straszne myśli. Jestem wtedy strasznie odrealniony, myślę o tym, że świat jest jedną wielką ustawką, ludzie wiedzą moje myśli oraz np. myślę, że.moja partnerka nie jest mi wierna i łapie każde słowo i przypisuje temu jaki spisek. Taki atak trwa około 3-5 godzin. Zdarza mi się to 2-3 razy przeciągu tygodnia. Czuję się wtedy fatalnie. Czy ktoś z lekarzy może mi powiedzieć, co to mam być? Stosuje leki psychotyczne. Zacząłem chodzić na terapię behawioralną. Uczę się tam radzenia z takimi myślami. Ale powiem szczerze, że schemat, który jestem uczony i zasady jego działania nie pomagają mi w tym problemie. Ponieważ gdy analizuje natrętna myśl to i tak zagłębiam się w nią dalej. Przy ataku gdy zamknę oczy, mam multum myśl, staram się wyciszyć, czasami po chwili, czyli około 5 minut.niemyślenia atak przechodzi.
udzielonych przez specjalistów