Pojawiło się to jakiś czas temu nagle, po nasileniu się objawów boreliozy, która dała o sobie znać koło marca po 2 kleszczach na jesieni zeszłego roku (mocno pozytywne WB Ige i Igm) i co jakiś czas (mam wrażenie, że coraz częściej) wraca. Często w czasie niedługim po posiłkach, czasem mam wrażenie, że pod wpływem aktywności fizycznej i ekspozycji słonecznej. Jest to takie uczucie puchnięcia, rozpierania, obrzęku w tułowiu, silny dyskomfort i przelewanie w brzuchu pod klatką, słyszalne przy zmianie pozycji z leżącej na siedzącą nawet, uczucie rozpierania w klatce i ramionach, mrowienie, pieczenie w bokach ciała pod pachą z tyłu jakby na mięśniach najszerszych grzbietu, palenie skóry i swędzenie wyraźnie silniejsze w momencie kiedy pozostałe objawy zaczynają ustępować, czasem towarzyszy temu uczucie dezorientacji, mocne zawroty głowy, suchość w gardle i zatkany nos, dziwny piekący dyskomfort w okolicach dołu pośladków, pachwin i jąder, generalnie cały tułów najsilniej reaguje, łącznie z trudnościami z oddechem i mam wrażenie lekkimi zaburzeniami ze strony serca i bardziej wyczuwalnymi pod palcami naczyniami krwionośnymi z lewej strony pod sercem. Jestem osobą na pełnym leczeniu przeciwzakrzepowym po zawale w grudniu zeszłego roku i po leczenia boreliozy. Bardzo proszę o wskazanie jakiegoś sensownego kierunku działania, bo lekarz POZ problemu nie widzi a na SOR, na który trafiłem podczas jednego z takich silnych epizodów, nic wielkiego nie stwierdzili i w morfologii poza obniżonym PDW też niczego wielkiego nie ma.
Odpowiedzi pacjentów
Dodaj odpowiedź