Witam, mam poważny problem. 8 lat temu zrobiłem sobie tatuaż, który był nieudany, chciałem go zakryć innym, wyszło jeszcze gorzej. Od tamtego czasu moje życie to koszmar. Nie potrafię wyjść wyluzowany z domu gdzie ludzie zwracają na niego uwagę jest moja zmora. Zrezygnowałem z wszystkiego swoich zainteresowań hobby pracy. Wyjeżdżałem za granicę, gdyż tam się czułem lepiej, ale przez pandemie zostałem w domu rodzinnym mam 30 lat i czuje ze tatuaz zmarnował mi zycie. Cały czas myślę co by było, gdybym go nie miał. Nie potrafię wyjść z domu, żeby się nie stresować i czuć się komfortowo, a jak tu żyć z tym do końca życia? Nikt mnie nie rozumie. A ja, zamiast myśleć o życiu, myślę tylko o tym, że je zmarnowałem i cały czas gapie się na ten paskudny tatuaż i się dobijam całymi dniami, to nie jest życie 😢. Tatuaż jest bardzo wielki na przedramieniu niestety nie da się go usunąć ani zmienić na inny, gdyż jest zabliźniony. Tyle rzeczy chciałbym robić a nie dam rady bo mam blokadę. Gdybym go nie miał moje życie zupełnie inaczej by wyglądało a tak wszyscy mnie mają za nieudacznika któremu nic się nie chce a ja poprostu nie potrafię z tym żyć od kad go mam nie jestem sobą żyje w depresji nerwicy i jest ogólnie tragedia. Co ja mam zrobić? Myślę o samobójstwie od pół roku tylko nawet nie wiem jak to zrobić. Nie potrafię się zabić, a żyć jeszcze bardziej nie umiem. Moje myślenie jest całkiem inne niż przed zrobieniem go. Zawsze się go wstydziłem, zawsze go chowałem przed ludźmi i tak mi życie przeleciało na chowaniu się przed światem. Jestem załamany.
udzielonych przez specjalistów