Kilka lat temu boleśnie upadłam na schodach na kość ogonową. Ostatnio, na podstawie rezonansu magnetycznego odcinka lędźwiowego kręgosłupa (stwierdzono u mnie dyskopatię) lekarz ortopeda zwrócił uwagę również na to, że moja kość ogonowa prawdopodobnie była złamana, w wyniku czego jest teraz bardzo zagięta "do środka", niemal pod kątem 90 stopni. Zadał pytanie czy planuję ciążę i stwierdził, że mogłoby mnie to już na starcie kwalifikować do cesarskiego cięcia. W internecie trafiłam na różne opinie, nawet na informacje, że złamana i w ten sposób zrośnięta kość ogonowa może utrudniać zajście w ciążę i powodować poronienie (podobno kość może dotykać powiększającą się macicę po zapłodnieniu i powoduje utratę ciąży). Czy zagięta kość ogonowa w kierunku środka tułowia po dawnym złamaniu z przemieszczeniem faktycznie może kwalifikować mnie do cesarskiego cięcia? Czy takie zagięcie kości może w jakiś sposób utrudniać zajście w ciążę lub jej bezpieczne donoszenie? Dodam, że nie odczuwam bólu w trakcie stosunku.
udzielonych przez specjalistów