Kilka miesięcy temu nabawiłam się kontuzji bicepsa od zwykłego ubijania masła w misce, w tym czasie aktywnie chodziłam na siłownię (był to wrzesień). Następnego dnia poczułam ból w ramieniu, ale nadal chodziłam na siłownię, po kilku dniach ból był nie do zniesienia przy jakiejkolwiek aktywności ramienia, więc przestałam i próbowałam wyleczyć rękę przez kilka tygodni. Co najmniej 3 miesiące wykonywałam tylko bardzo lekką aktywność, od lutego zaczęłam wykonywać normalne czynności (oprócz siłowni), ale nadal czasami odczuwam lekki ból w ramieniu. Po przejrzeniu kilku artykułów o umiejscowieniu bólu myślę, że to któryś z nich - triceps brachii, biceps brachii, brachioradiaiis lub extensor carpi radialis longus. Ale kiedy zaczęłam wykonywać jakiekolwiek czynności (od lutego), czuję w mięśniu jakby coś w rodzaju "miękkiego przeskoczenia" i "kliknięcia/chrząknięcia" kiedy podnoszę rękę prostopadle i poruszam ją poziomo. Teraz ręka już ogólnie nie boli, ale zastanawiam się, czy w tej chwili mogę coś z tym zrobić?
udzielonych przez specjalistów