Mam 20 lat jestem kobieta. Od około dwóch tygodni odczuwam rozlany, mało nasilony, ale przewlekły ból kończyn – głównie rąk i nóg. Nie towarzyszą mu objawy takie jak drętwienie, mrowienie ani zaczerwienienie. Ból czasem nasila się w spoczynku, a po poruszaniu się jest odczuwalna lekka poprawa. Leki przeciwbólowe, nawet silniejsze, nie przynoszą wyraźnej ulgi. Mam zdiagnozowaną niedoczynność tarczycy oraz niedobory witamin, które od niedawna zaczęłam suplementować. Obecnie przechodzę lekką infekcję wirusową z bólem gardła i osłabieniem. Wiem, że mam już wystawione skierowanie na badania (morfologia, CRP, mocz, ferrytyna, magnez, wapń, B12, TSH, FT3, FT4 itd.) — planuję wykonać je, gdy tylko w pełni wyzdrowieję. Lekarza bagatelizują ból, a ja mam zaburzenia lękowe, przez co się denerwuję.
Odpowiedzi pacjentów
Dodaj odpowiedź