Syn ma prawie 4,5 roku. Pediatra skierował nas do chirurga dziecięcego z problemami stulejki i wnętrostwa. Chirurg stwierdził, że jeśli chodzi o te dwie sprawy, wszystko jest ok, lecz dopatrzył się spodziectwa żołędziowego i zalecił zabieg. Tłumaczył, że jest to konieczne ze względów kosmetycznych, jak i zdrowotnych (powiedział, że jeśli to zostawimy tak, jak jest to syn będzie łapał infekcje). Czy faktycznie będzie bardziej podatny na infekcje, jeśli od urodzenia żadnej nie miał? Czy taka wada będzie miała wpływ na płodność, czy to czysta kosmetyka?
udzielonych przez specjalistów