Od kilku lat leczę się na nerwicę, lecz leki psychotropowe na mnie nie działają i przynoszą szereg skutków ubocznych. Nerwica objawia się mrowieniem w okolicach wątroby, ale dziwne jest to, że ulgi nie przynoszą mi leki przeciwlękowe, a np. ostatnio przepisany lek na wątrobę. Po wyższych dawkach leków przeciwdepresyjnych (z różnych grup) mrowienie się nasila i powoduje stan lękowy. Dodatkowo mam jadłowstręt poranny, mdłości i czuję metaliczny posmak w buzi. Próby wątrobowe są dobre, ale mam stłuszczoną wątrobę i nie mam woreczka żółciowego. Czuję, że to nie jest typowe zaburzenie psychiczne, a jestem od 5 lat faszerowana lekami psychiatrycznymi i nic nie pomaga, wręcz jest coraz gorzej.
udzielonych przez specjalistów