Córka urodzona poprzez CC tydzień po terminie, obecnie ma skończone lekko ponad 4 miesiące. Praktycznie od urodzenia borykamy się z problemem białego nalotu na języku. Już po wyjściu ze szpitala na pierwszej wizycie położnej sugestia, że albo to pozostałości po mleku (dziecko karmione piersią) albo pleśniawki. Pediatra oceniła tak samo, że możliwe pleśniawki i zaleciła lek na grzybicę. Od tego czasu stosowaliśmy już 4-krotnie z przerwami, przemywamy również gazikiem nasączonym woda język po karmieniu - brak poprawy. Na ostatniej wizycie u pediatry stwierdziła, że już nie jest pewna czy to pleśniawki (skoro lek nie działa) czy coś innego - ale nie wie co i nie zaleciła nic. Mam też wrażenie, że dziecka ten nalot (sam język) boli - gdy przemywamy, to się odsuwa, grymasi. Nie akceptuje smoczka, bo nie utrzymuje go w buzi i też wydaje mi się, że jest to związane z tym nalotem, że jej to przeszkadza/sprawia ból. Dużo ulewa (USG brzucha prawidłowe), przybiera na wadze (w dolnych granicach). Bardzo proszę o poradę, co to może być innego bądź jakie inne leczenie można zastosować.
Odpowiedzi pacjentów
Dodaj odpowiedź