Dobry wieczór, Mam 49 lat. Regularnie co 12 miesięcy przechodzę rutynowe badania ginekologiczne, włącznie z cytologią, zawsze otrzymywałam I lub II grupę (2 razy stwierdzona candida - oczywiście leczenie było wdrożone). W ubiegłym roku (sierpień 2019) przeszłam w warunkach szpitalnych usunięcie polipa szyjki macicy wraz z łyżeczkowaniem jamy macicy oraz kanału szyjki macicy, a także pobrano w trakcie zabiegu wycinki. Otrzymane wyniki HP były w porządku. Na wizycie kontrolnej po zabiegu w poradni ginekologicznej lekarz prowadzący stwierdził, że szyjka ładnie się wygoiła i zaprosił na kontrolę w listopadzie kolejnego roku. Wizyta odbyła się początkiem listopada, lekarz znów stwierdził, że wszystko wygląda dobrze, pobrał cytologię. Po 2 tygodniach zadzwoniła pani rejestratorka i przekazała informację, że cytologia tym razem wyszła niezbyt dobrze - III grupa, że pani dr wypisała receptę na Gynalgin (zaleciła brać nawet w trakcie miesiączki) i po przeleczeniu mam się zgłosić na ponowną cytologię. Kolejnego dnia odebrałam wynik (10.11.2020): Rozmaz odpowiedni do oceny - obecne są komórki kanału szyjki macicy / strefy przekształceń. Stwierdzono obecność nieprawidłowych komórek nabłonkowych. Inne zmiany. Zmiany komórkowe nienowotworowe: metaplazja płaskonabłonkowa. Atypowe komórki nabłonka wielowarstwowego płaskiego (ASC), których charakter trudno jednoznacznie określić (ASC-US). Zmiany reaktywne w endocervix, atypowa metaplazja. Wskazana kontrola cytologiczna za 6 miesięcy. Proszę o wytłumaczenie - co znaczą zmiany reaktywne w endocervix? Czy stosowanie Gynalginu zgodnie z zaleceniem pani ginekolog jest faktycznie wskazane w moim przypadku, skoro stanu zapalnego w trakcie badania nie stwierdziła, a ja nie odczuwam żadnych niepokojących objawów- pieczenia, upławów, świądu itp. Czy nagła zmiana w wynikach cytologii może być wynikiem powikłań po zeszłorocznym zabiegu? Cale życie mam jednego partnera - męża, byliśmy sobie wierni, wiec zakażenie HPV wykluczam.
udzielonych przez specjalistów