Zwracam się do Państwa z problemem związanym z jelitami. Od około 2 lat mam objawy, które coraz bardziej przybierają na sile - występujące na zmianę zaparcia i biegunki, choć w ostatnich miesiącach jest to raczej ciąg biegunek, których potrafi być nawet kilkanaście dziennie, bóle brzucha, częste wzdęcia i dodatkowo co jakiś czas pojawiający się i utrzymujący przez kilka dni ból w prawym boku trochę ponad kocem biodrowym przednim górnym, który występuje przy jakimkolwiek ruchu. Lekarze przepisywali mi leki na biegunki, miałam wykonywaną tomografię oraz kolonoskopię jelita grubego - z badań wszystko wygląda dobrze. Nadal nie mogę znaleźć przyczyny, a jestem coraz bardziej zmęczona tymi objawami, ponieważ kilkunastokrotne dzienne chodzenie do łazienki nie jest przyjemne, tym bardziej że czuję się zaniepokojona zawsze gdy załatwiam jakieś sprawy poza domem, ponieważ biegunki czasami pojawiają się niespodziewanie i ciężko jest je kontrolować (po kolonoskopii mogę stwierdzić, że czasami bywa tak jak podczas oczyszczania jelit do badania). W masie kałowej bardzo często pojawiają się od kilku miesięcy resztki owoców i warzyw. Nawet jeśli jem po 2 nieduże posiłki dziennie, to idę do łazienki około 10 razy i powoli zaczynam wariować w tej sytuacji. Nie wiem, czy robić kolejne podejście do wizyty u lekarza rodzinnego, bo po tym jak kolonoskopia wyszła w porządku - lekarz stwierdził po prostu, że być może to ze stresu i tutaj temat się uciął. Naprawdę zależy mi na jakimś tropie choćby wskazaniu jakie badania krwi, kału lub jeszcze inne mogłabym zrobić na własną rękę, ponieważ ta sytuacja mnie załamuje. Ostatnimi czasy patrzę na jedzenie z przykrością, jedynie myśląc o tym, ile czasu będę musiała spędzić po nim w łazience. Odżywiam się na ogół zdrowo, unikam cukrów, jem mało tłuszczu i nie zmieniałam szczególnie diety, dostaję biegunek po pokarmach, które nigdy mi nie szkodziły.
udzielonych przez specjalistów