Witam pod koniec września byłam dość mocno przeziębiona, w głównej mierze męczyło mnie zapalenie zatok. Nie dostałam antybiotyku. Po tygodniu wszystko ustało, ale po kilku dniach męczący katar wrócił i tak do tej pory pojawia się na kilka dni i znika, z tym że cały czas spływa na gardło przez co muszę odkrztuszać co jakiś czas żeby móc mówić. Wczoraj straciłam węch i smak (czuję tylko kiedy jem coś ostrego, kwaśnego, gorzkiego lub słodkiego, ale żadnych konkretnych smaków). Dodam że nie mam gorączki ani żadnych duszności. Czy to może być powikłanie zapalenia zatok i nawracającego kataru czy raczej objaw koronawirusa? Czy mogę zażywać jakieś leki które pomogą i wspomogą utratę węchu i smaku? Czy raczej mam się udać na konsultacje lekarską?
udzielonych przez specjalistów