Jestem 24 letnim mężczyzną w bardzo dobrej kondycji fizycznej. Od 2 lat nie miałem żadnego stosunku seksualnego. Na początku lutego miałem zakażenie układu moczowego, najprawdopodobniej po basenie. Objawy to dziwne pieczenie w podbrzuszu. Lekarz urolog przepisał lek przeciwbakteryjny na 10 dni, występowało pieczenie przy badaniu per rectum. Ból ustąpił, ale pojawiły się problemy związane z utrzymaniem wzwodu. Następnie urolog przeprowadził pełną diagnostykę laboratoryjną oraz USG. Nie stwierdził żadnych nieprawidłowości, prostata przy badaniu per rectum nie była tkliwa, wielkość 17 ml, posiewy nasienia i moczu negatywne, badanie moczu, CRP, testosteron, morfologia, cynk, magnez w normie, PSA 0.625. Przepisał profilaktycznie ten sam lek na 28 dni na wypadek zapalenia prostaty. Problemy z utrzymaniem wzwodu ustąpiły od razu. W trakcie antybiotykoterapii pojawiła się grzybica pachwin. Zgłosiłem się do dermatologa. Lekarz przepisał lek przeciwgrzybiczy na 21 dni oraz maść. Jednego dnia wsmarowałem nieco za dużo maści, budząc się zauważyłem, że napletek i cewka były nią ubrudzone. Tego samego dnia zacząłem odczuwać pieczenie ujścia cewki moczowej przy kontakcie z żelem pod prysznic. Od tamtego czasu (3 tygodnie) utrzymuje się sporadyczne kłucie w ujściu cewki moczowej. Żadne inne objawy nie występują. Zgłosiłem się ponownie do urologa, po przeprowadzeniu badań fizjologicznych nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Mam jednak wrażenie, że nie potraktował mnie zbyt poważnie. Wizyta nie trwała nawet 3 minuty. Było to tydzień temu, nadal odczuwam dolegliwości. Do jakiego lekarza mogę jeszcze się zgłosić lub jakie badania wykonać? Wymaz z cewki moczowej lub spod napletka? Czy może być to grzybica? Na leczenie wydałem już kilka tysięcy, jestem naprawdę zrozpaczony, nie wiem jak dalej mam poprowadzić leczenie. Czy mógłbym prosić o pomoc w kwestii dobrania dalszych kroków?
udzielonych przez specjalistów