Witam, mam 23 lata. Mialam traumatyczne dzieciństwo oraz dalszą przeszłość, cierpię na myśli s i depresje od 14 roku z. po śmierci taty, ktora pogłebia się i trwa do dziś. Mam stwierdzone zaburzenia osobowości Borderline od 17 r.ż. Od 2 lat nie biorę leków i autodestrukcyjnie sie głodzę i nie potafię nad tym zapanować, schudłam od tego czasu ponad 30kg.. jeśli coś jem to bardzo mało- nie jest to nawet dwa posiłki w ciągu dnia.. Mieszkam obecnie w Holandii, pracuje fizycznie na magazynie.. Dłużej nie dam rady, jestem wyniszczona, mam problemy nerwowo mięśniowe, bóle jelit, codziennie juz boli mnie głowa, moja twarz wygląda jakbym sie zestarzała.. Chodzę do lekarza domowego od roku nie mogę doprosić się o badania - gastroskopia itd.. Ważę 52 kg na 175cm wzrostu.. sprawdziła bmi i według niej nie jest az tak źle. Ja prosiłam ją o pomoc, mówiłam ze boję się o swoje zdrowie i życie, to poszło juz za daleko, sama nie dam rady, a ze strony lekarza spotykam sie ciągle ze zdaniem że nie ma większych powodów do obaw, bo ważę ponad 50kg. Ja zwariowałam naprawdę. Jak można mi pomoc? Uważam że szpital psychiatryczny i powrót do lekow to jedyna szansa. Mówiłam też o tym, ale najwidoczniej lekarka odebrala to tak jakbym po prostu nie chciała pracować. Codziennie mam myśli s , co ja mam robic ???? :(( Nie widzę dla siebie wyjścia, bo to jest autodestrukcja nad ktorą nie potrafię zapanować. Nie potrafię tak po prostu zacząć jeść.. proszę o odpowiedź i przepraszam że takie to długie, nie mam komu tego powiedzieć...
udzielonych przez specjalistów