Jestem młodą kobietą. W 2019 będąc w szpitalu na kilka dni wykryto u mnie przypadkiem przeciwciała przeciwjądrowe ANA w mianie 1:320. Zaniepokoiło mnie to, gdyż od kilku lat bolą mnie stawy co jakiś czas, najczęściej w sezonie zimowym. Byłam u reumatologa, który nie stwierdził żadnej choroby, gdyż oprócz ANA i stawów nic więcej się nie dzieje. Dostałam tylko skierowanie na kolejne ANA na za rok, czyli koniec 2020, i RTG płuc - dla pewności czy nic się nie dzieje. Wyszły wtedy drobne zrosty i pulmonolog zrobiła mi spirometrię i zleciła tomografię. Spirometria w normie, a wynik tomografii odebrałam niedawno i wyszły takie nieprawidłowości: Pojedyncze drobne zmiany włóknisto-bliznowate w częściach przypodstawnych obu płuc. Niewielkie zmiany bliznowate w szczytach obu płuc. Drobne, do 2 mm, zwapnienia w segmencie 4 płuca lewego podopłucnowo. I teraz nie wiem co robić. Czy taki wynik może oznaczać, że jednak choroba autoimmunologiczna się rozwija? Bóle stawów w tym sezonie są rzadkie i przeciwciała przeciwjadowe spadły do 1:80 miano, nie mam żadnych innych objawów takiej choroby i przez to często lekarze mnie zlewają. Chciałabym wiedzieć czy powinnam się martwić wynikiem tej tomografii. Czy jakieś jeszcze badania w tym kierunku zrobić? Dodam, że nie miałam żadnego zapalenia płuc, a przynajmniej o tym nie wiem. Miałam ewentualnie COVID w listopadzie, czyli ponad miesiąc przed badaniem, ale bardzo delikatnie przeszłam (miałam tylko bóle głowy i brak węchu).
udzielonych przez specjalistów