Kilka dni temu byłam u lekarza rodzinnego z powodu bólu brzucha, który utrzymywał się przez ponad tydzień. Ból był znośny, umiejscowiony raczej po lewej stronie i w okolicy pępka, nasilał się wieczorami, jednak piątego dnia był tak silny, że leżąc na podłodze, ledwo wytrzymywałam. Wzięłam tabletkę przeciwbólową i rozkurczową, a ból odpuścił po ok. 15-20 minutach. Po tym czasie pojawił się luźny stolec z krwią (a raczej śluz z jasną krwią) i biegunka. Ból brzucha na jakiś czas ustąpił i pojawił się w nocy, ale już łagodniejszy. Przez resztę dni miałam bóle takie, jak przez "atakiem". Obecnie nie czuję już boleści, ale ta sytuacja jest dla mnie niepokojąca. Po wizycie u lekarza, wykonałam badanie krwi i moczu. Wyniki, jak oznajmił lekarz, były bardzo dobre, a CRP wyniosło 3. Nie wiedziałam, czy się cieszyć, ponieważ nadal nie wiem, co było przyczyną tych dolegliwości. Na pytanie zadane lekarzowi co mam teraz robić Odpowiedział, żeby czekać, ponieważ jeśli objawy się powtórzą, wtedy będziemy myśleć. Proszę o jakąś radę, co powinnam zrobić w celu zdiagnozowania problemu i ewentualnie jaka może być przyczyna takiego stanu.
udzielonych przez specjalistów