Moja mama ma chorobę baastrupa cieśń nadgarstka i choroby współistniejące. Już od bardzo długiego czasu umiera z bólu. Zażywa bardzo silne leki przeciwbólowe. Nic nie pomaga, ból jest bardzo silny, najbardziej rano po przebudzeniu. Porusza się o chodziku, ale tez sprawia jej to ból. Coraz bardziej nie ma czucia w rekach i w nogach. Coraz bardziej nie radzi sobie w codziennych czynnościach. Jesteśmy w poradni neurologicznej i w poradni bólu, ale mama dostaje tylko leki, które nic nie dają. Lekarze mówią ze bedzie chodzić, a jest coraz gorzej — nie ma poprawy.
udzielonych przez specjalistów