Mam 20 lat i dość intymny problem. Otóż jakiś czas temu na moim penisie pojawiła się krostka, która po kilku dniach pękła jak zwykła krostka. Niestety po pęknięciu nie znikła, a z czasem zaczęła się powiększać. Aktualnie wygląda to jak 5 krostek złączonych ze sobą, z taką różnicą, że wydają się być puste w środku. Dodatkowo w niedużej odległości pojawiły się 2 kolejne. Żadna z nich nie jest twarda. Nie boli mnie to, nie swędzi ani nic z tych rzeczy - po prostu jest. Aktualnie żadna z krostek nie powiększa się, ani ich nie przybywa. Nie ukrywam że przeszkadza mi to, że są. Dodatkowo co jakiś czas mogę zauważyć, że penis zmienia kolor na delikatnie sinawy. Zauważyłem również, że skóra straciła swoją sprężystość oraz naturalne nawilżenie. Stała się pomarszczona i delikatnie wysuszona. Chciałem jakoś sobie z tym poradzić. Smarowałem przez pewien czas maścią Clotrimazolum, kremami nawilżającymi z witaminą A i E, używałem płynu do higieny intymnej zamiast zwykłego żelu pod prysznic oraz powstrzymywałem się od masturbacji (ponieważ myślałem, że być może to jest właśnie przyczyną). Niestety nic nie pomogło, a nawet mogłem zauważyć, że przy braku masturbacji wygląd penisa zamiast się poprawiać, pogarszał się lub nie zmieniał. Z dodatkowych informacji - nie miałem jeszcze stosunku z kobietą, więc jakieś choroby weneryczne odpadają. O higienę intymną dbam. Co można w tym przypadku zrobić? Czy jakaś maść pomoże na to? Nie chcę zbytnio udawać się do lekarza z tym problemem.
udzielonych przez specjalistów