Od kilku lat zmagam się z nawracającym krwiomoczem. Wcześniej raz na rok/pół, teraz co kilka miesięcy. Zaczyna mnie boleć podbrzusze, czuje parcie na pęcherz, oddaje moczu o różowym zabarwieniu lub z kroplami krwi i czasem ze skrzepami krwi - czuję ból u ujścia cewki moczowej - taki stan trwa kilka godzin - max 2 dni i z każdym kolejnym pójściem do toalety ból i dyskomfort jest mniejszy, krwi coraz mniej aż samoistnie przechodzi. Czasem jest też dyskomfort cewki moczowej i podbrzusza zupełnie bez krwi, a czasem krew bez bólu - zwykle słyszę, że mam infekcję lub zakażenie, ale nie zgadza mi się w ogóle to z objawami jak i z częstotliwością występowania - bez względu na to czy przyjmę leki, czy nie ten stan zawsze mija w taki sam sposób, nie mam też gorączki czy żadnych innych objawów, które bym zauważyła. Byłam wielokrotnie u lekarzy urologów, ostatnio miałam robioną cystoskopię, TK miednicy mniejszej i jamy brzusznej z kontrastem, USG nerek i pęcherza kilka razy - żadne z nich nie wykazały nieprawidłowości. Zaczęłam podejrzewać dnę moczanową, bo czasem mam opuchniecie dużego palca u stopy, jednak z badań krwi wynika, że kwas moczowy mam w normie - myślałam, że może jeśli to kwestia dny moczanowej to kryształy zbierają się też w pęcherzu i drażnią mi ujście cewki moczowej, bo dokładnie tak się czuję. Proszę o opinię tej sytuacji - zaczynam też myśleć o to śródmiąższowym zapaleniu pęcherza - jak miałabym rzetelnie je zdiagnozować?
Odpowiedzi pacjentów
Dodaj odpowiedź