Od 1 klasy gimnazjum mój głos jest niestabilny (obecnie jestem w technikum). Czasem jest piskliwy, czasem normalny, a czasem niski. Czuję dosyć sporą chrypkę w gardle, gdy dłuższy czas się nie odzywam, a jeżeli próbuję coś powiedzieć, to głos brzmi piskliwie i załamuje się. Czasem mówię normalnie bez żadnego załamywania głosu. Czy może być to opóźniona mutacja głosu? Koledzy z klasy przechodzili mutację już jakiś czas temu. Gdy dotknę szyję czuję niewielki zarys tzw. Jabłka Adama. Czy mam się czym martwić, czy to po prostu dojrzewanie zależne od organizmu?
udzielonych przez specjalistów