Tydzień temu wyleciałam do Hiszpanii. Mniej więcej dwa dni po przylocie zauważyłam brązowy śluz na bieliźnie, który z każdym dniem był coraz obfitszy, aż wczoraj stał się krwisty. Dziś rano przy wstawaniu z łóżka wylał się cały skrzep, jak przy początku miesiączki, jednak po tym incydencie nie następuje dalsze krwawienie. Śluz stał się znów brązowo-czerwony. Poza tym nie odczuwam bólu brzucha, ani żadnych innych objawów. Czy można to nazwać przedwczesną (powinnam dostać za 8 dni) skąpą miesiączką? Czy powinnam się martwić czy może to być spowodowane zmianą klimatu?
udzielonych przez specjalistów