Od 5 miesięcy zmagam się z wymiotami niezależnymi od pory dnia i jedzenia oraz mocnymi bólami głowy. Po wykonaniu rezonansu okazało się, że mam torbiel szyszynki wielkości 4 mm. Jestem umówiona już do neurologa w celu skonsultowania wyników, ale jest to dosyć odległy termin. Wiem o torbieli tyle, że da się z nią żyć i zazwyczaj nie wymaga interwencji neurochirurga, ale to w przypadkach, gdy nie są one wystarczająco duże lub nie dają objawów. Czy jeśli moja torbiel ma 4 mm, ale daje objawy, to czy może wymagać jakiegoś leczenia czy tylko regularnej kontroli?
udzielonych przez specjalistów