Przez kilka ostatnich lat nadużywałem alkoholu. Zdarzały się dni, że nie piłem, ale nieczęsto. Przed 2 dniami dostałem w nocy drgawek i biegunki. Pociłem się mocno, a od dwóch dni nie spałem prawie wcale. Wczoraj wieczorem po dwóch dniach przerwy wypiłem kilka drinków. Dla poprawy snu zażyłem olej CBD wraz z melatoniną. Spałem już ze 3h. Rano kolo 9.00 dostałem ataku padaczki. Nadwyrężylem kręgosłup, uszkodziłem język, z ust szła mi piana, straciłem świadomość na czas ataku. Czy to padaczka alkoholowa? Wylądowałem pogotowiem w szpitalu. Oczywiście dziś też bez alkoholu i boję się, że to się powtórzy. Jak to się leczy? Czy to może się jakos rozwinąć? Tomografia nic nie wykryła, a badania krwi - wysokie próby wątrobowe.
udzielonych przez specjalistów