Kilka dni temu miałam usuwanego kaszaka, który jak się okazało, miał stan zapalny. Po zabiegu doktor nie zaszył rany. Po dwóch dniach zmienił mi opatrunek. Powiedział, ze rana wygląda ok. Polecił mi samodzielną zmianę opatrunków, co dwa dni. Dziś robiłam to po raz pierwszy. Byłam przerazona gdy zobaczyłam ranę. Jest to dość głęboka dziura wielkości orzecha włoskiego. Na starym opatrunku była szarawa maź i polało się trochę krwi. Polałam ranę wodą utlenioną, nałożyłam gazik jałowy i sterylny opatrunek. Czy samodzielne zmienianie opatrunków na tak dużej ranie jest bezpieczne? Nie wiem, czy dam radę. Po dzisiejszym doświadczeniu boję się, ze sobie nie poradzę.
Odpowiedzi pacjentów
Dodaj odpowiedź