Od 3 miesięcy, ok. 1-2 cm poniżej wyrostka mieczykowatego, mam wrażliwe na ucisk miejsce, które powoduje ciągłe nudności, zawroty głowy i osłabienie. USG jamy brzusznej, EKG, gastroskopia oraz obszerne badania krwi (w tym TSH/FT, markery wątrobowe i inne) nie wykazały odchyleń od norm. Wypróżnianie standardowe (1 raz dziennie) bez problemów. Brak wymiotów. Nie biorę żadnych leków. Nie mam depresji i mój nastrój pozostaje dobry. Zauważyłem też, że zmiany pogody nasilają objawy. Obecnie (od 1 miesiąca) mam fizjoterapię z masażem okolic brzucha, który tymczasowo (na ok. 24h) także likwiduje te problemy. Aktywność fizyczna także przynosi chwilową ulgę. Fizjoterapeuta przypuszcza, że nieprawidłowa pozycja siedzenia (pracuję przy biurku ponad 8h dziennie) powoduje u mnie długotrwały ucisk na organy i możliwe, że mam stan zapalny wewnątrz. Martwię się, że fizjoterapia pomaga tylko tymczasowo, a zły stan zdrowia trwa już kilka miesięcy.
Odpowiedzi pacjentów
Dodaj odpowiedź