Chorowałam na COVID pod koniec grudnia, ale nie robiłam testu, ponieważ lekarz stwierdził, że jeśli przechodzę go łagodnie, nie muszę tego robić. Wiem, że byłam chora, ponieważ mój mąż miał wynik dodatni, a ja miałam temperaturę i lekki kaszel, dlatego w lutym zrobiłam sobie badanie ogólne krwi na przeciwciała i okazało się, że Igg miałam aktywny, a IgM nieaktywny. Teraz chciałabym sobie zrobić rozszerzony test na przeciwciała, żeby sprawdzić czy jeszcze je mam, ale dostałam opryszczkę wargową (już prawie się zagoiła) i mam obawy, czy jest sens zrobić test czy lepiej poczekać?
udzielonych przez specjalistów