Miesiąc temu syn (2 lata) trafił do szpitala z wymiotami, biegunką i gorączką 40 stopni. W szpitalu włączono antybiotyk z powodu dodatniego wyniku na salmonelle. Wyszliśmy już bez objawów z kontynuacją leczenia. Po jakimś czasie, syn obudził się w nocy i zwymiotował najpierw kaszląc. Przez dzień była biegunka. Kolejne dni przerwy- znowu wymioty w nocy i 2-4 bardzo luźne (wodniste) stolce w dzień. Nie wiem czy mogę to łączyć, ale syn również wybudza się i skarży na ból nóżek pod kolanem w nocy od czasu potwierdzenia salmonelli. Czy możliwe jest, by to odpuszczało na kilka dni i znów wracało? Wczorajsza noc- wymioty i luźny stolec. W dzień jest spokojny i zachowuje się normalnie. Dziś- kolejna noc z wymiotami. Lekarka każe podawać leki na wymioty oraz elektrolity i czekać.
udzielonych przez specjalistów