Zacznę od tego, że jestem hipochondrykiem. W nocy z czwartku na piątek poczułem dyskomfort w lewej piersi, powyżej sutka, po jego zewnętrznej stronie, a także pod piersią (nie mam na myśli, że na raz poczułem dyskomfort w tych miejscach, tylko że na przemian był tam odczuwalny). Mimo że ze wspomnianych miejsc daleko do serca i tak obawiałem się, że to coś związanego z tym narządem. Trochę za dużo o tym myślałem i skończyło się atakiem paniki, ale to już inna sytuacja. Moje pytanie brzmi; czy jest możliwość, że wspomniany dyskomfort był związany z jakimś problemem serca? Czy może można go powiązać z nerwobólem? Dodam również, że do tamtej nocy odczuwałem wspomniany dyskomfort bardzo sporadycznie, może raz na kilka miesięcy. Natomiast obecnie mój mózg stawia w tryb gotowości całe ciało gdy poczuję najmniejszy ucisk w piersi lub gdy moje tętno przyspieszy, nawet w wyniku ćwiczeń fizycznych.
udzielonych przez specjalistów