Tomasz Jakubiak: „Cierpienie jest cały czas”

Nowa chemia i trudna codzienność

Tomasz Jakubiak przebywa w szpitalu w Izraelu od grudnia 2024 roku. Jak sam przyznaje, nigdy wcześniej nie spędził tyle czasu w placówce medycznej.

- Jestem w szpitalu już drugi miesiąc. Na szczęście jest tu trochę jak w domu, więc można wypocząć – mówi w swoim nagraniu.

Celebryta informuje, że podawany mu nowy protokół chemii zaczyna przynosić pozytywne efekty.

- Czuję się lepiej niż czułem, cały czas spadki i wzloty – przyznaje.

Choroba jednak nie daje o sobie zapomnieć.

- Cierpienie jest cały czas i nie da się go uniknąć i prawdopodobnie będzie jeszcze długo, bo tak wygląda ta choroba – tłumaczy.

Nowotwory dziecięce: USK we Wrocławiu w czołówce. 9-letnia Antosia 50. pacjentką terapii CAR-T

Marcin Meller na kolonoskopii: po śmierci ojca bada się regularnie

Marek Migalski ujawnia chorobę: „Mam raka jelita grubego”. Jego apel może uratować życie

Robert Lewandowski wspiera Movember: mężczyźni, badajcie się!

Wrocław: nowa nadzieja w walce z chłoniakiem – pierwszy pacjent z akademickimi CAR-T

Czerniak – groźny nowotwór skóry. Jak go rozpoznać i chronić się przed zachorowaniem?

„Nie poddawajcie się”

W swoim przesłaniu do innych chorych Tomasz Jakubiak apeluje o walkę i niepoddawanie się, nawet w najtrudniejszych chwilach.

Każda chwila kiedy czujecie że jesteście w stanie walczyć koniecznie podnoście głowę i to róbcie! Choroba Wam nie odpuści sama z siebie – mówi, porównując walkę z chorobą do autobusu, do którego trzeba wsiąść i „rozpychać się aż miejsca będzie coraz więcej”.

Jednocześnie podkreśla, że choroba nie powinna być powodem do wstydu.

- To ona się przykleiła, ale może się od nas odkleić – mówi z nadzieją.

Siła wsparcia od fanów

Tomasz Jakubiak nie kryje wzruszenia, mówiąc o wsparciu, jakie otrzymuje od swoich obserwatorów. Przyznał, że zaskoczyła go liczba pozytywnych wiadomości od ludzi, którzy martwią się o jego stan zdrowia.

- Myślałem, że troszczy się o mnie tylko rodzina i najbliżsi przyjaciele, a okazuje się, że tysiące osób pyta, jak się czuję  – mówi wzruszony.

Dla Tomasza Jakubiaka te słowa otuchy są niezwykle ważne.

- Skoro to wsparcie dociera do mnie i daje mi energię, to wiem, że moje wsparcie dotrze także do was – mówi z przekonaniem.

Na koniec swojego nagrania kucharz dziękuje wszystkim, którzy go wspierają.

- Dziękuję wam, że jesteście, że mi pomagacie, że mnie wspieracie. Kocham was – mówi, obiecując swoim fanom, że jeszcze będą mieli okazję wspólnie gotować.