Alarmująco wzrasta liczba pijących alkohol Polaków. Zjawisko to jeszcze bardziej niepokoi w związku z obniżeniem progu wiekowego osób pijących. Szacuje się, że nadużywanie alkoholu skraca życie średnio o 16 lat. Niemniejszą szkodę stanowią straty społeczne, ekonomiczne i rodzinne, które ponoszą osoby pijące i ich najbliżsi. Czy istnieją bezpieczne dawki alkoholu, które nie uzależniają? Na to pytanie odpowiada ekspert — psychiatra Dariusz Bartczak.
Największym niebezpieczeństwem człowieka zagrożonego alkoholizmem jest siła kłamstwa, które ma go uspokoić, zapewnić komfort, przekonać, że nic złego się nie dzieje, a on całkowicie panuje nad sytuacją. O tym, że nie ma bezpiecznego picia alkoholu, przekonuje nasz ekspert:
Nie istnieje tak zwane bezpieczne picie. Alkohol jest substancją oddziałującą na ośrodkowy układ nerwowy. Jego używanie powoduje zmiany nastroju, myślenia czy też zachowania. Jego wpływ jest wielowymiarowy, zależny od stanu zdrowia somatycznego i samopoczucia. Nie da się jednoznacznie określić granicy ilości wypijanego alkoholu, która nie zaszkodzi — podkreśla lekarz psychiatra Dariusz Bartczak.
Wcale nie trzeba się upijać, by wyrządzić krzywdę sobie i najbliższym. Co zatem powinno wzbudzić nasz niepokój? Z pewnością powinniśmy potraktować jako poważne ostrzeżenie zwiększenie ilości i częstotliwości picia. Co ciekawe zmienia się również funkcja picia, nie jest ono prowokowane przez sytuacje społeczno-kulturowe, ale wynika ze stanu i samopoczucia pijącego. Ten pijąc, chce załagodzić stres, poradzić sobie ze smutkiem, oswoić samotność czy lęk. To bardzo niebezpieczne, ze względu na to, że okazjonalne picie, zaczyna pełnić rolę regulatora emocji.
Następnym sygnałem ostrzegawczym dla pijącego i jego rodziny jest zmiana jego zachowania, pojawiający się niepokój, niecierpliwość w oczekiwaniu na moment rozpoczęcia spożywania alkoholu.
Kolejną czerwoną flagą, która wymaga reakcji najbliższego otoczenia, jest spożywanie alkoholu w niewłaściwych sytuacjach, takich jak praca, prowadzenie pojazdów, ciąża i czas karmienia piersią, przyjmowanie jednocześnie leków, których interakcja z alkoholem może okazać się niebezpieczna dla organizmu. Niejednokrotnie pijący używa alkoholu, by usunąć lub złagodzić skutki poprzedniego picia, z trudem przypomina sobie i kojarzy sytuacje związane z piciem, coraz częściej wprowadza się w stan upojenia alkoholowego.
Na uzależnienie może wskazywać też zaniedbywanie innych aktywności na rzecz picia, spędzanie czasu wolnego głównie w towarzystwie alkoholu, picie alkoholu w dużych ilościach bądź przez długi czas. Charakterystyczne jest wypieranie problemu alkoholowego przez pacjenta, często pomimo wyraźnych sugestii najbliższych oraz zaleceń lekarskich — dodaje psychiatra.
Kiedy zatem możemy mówić o uzależnieniu?
Są biologiczne i psychiczne objawy uzależnienia. Do biologicznych zalicza się: wzrost tolerancji na daną substancję, pojawianie się objawów abstynencyjnych po nagłym przerwaniu picia. Do psychicznych natomiast: silna potrzeba przyjęcia danej substancji, głód danej substancji wywołujący m.in. rozdrażnienie, bezsenność, napięcie wewnętrzne, potrzeba przyjęcia substancji. Picie pomimo świadomości szkód zdrowotnych – wzrost markerów świadczących o uszkodzeniu wątroby. Charakterystyczne jest również zaniedbywanie innych aktywności życiowych kosztem alkoholu, zaburzenia kontroli przyjmowania danej substancji, na przykład trudności z zakończeniem picia o założonej godzinie, konieczność narzucanie sobie „bezpiecznej” dawki alkoholu – wylicza Dariusz Bartczak.
W diagnozie zespołu uzależnienia od alkoholu niezwykle istotną rolę odgrywa czas. O uzależnieniu mówimy wtedy, gdy wzorzec używania alkoholu wskazujący na uzależnienie występuje w okresie ponad miesiąca, bądź w sposób powtarzający się w okresie 12 miesięcy.
W takiej sytuacji warto poszukać pomocy. Dobrze, kiedy z taką inicjatywą wychodzi sam pijący, choć niejednokrotnie potrzebuje on wsparcia i motywacji ze strony najbliższych członków rodziny. Co na to nasz ekspert? Podkreśla on, że nie powinniśmy zwlekać z poszukiwaniem zewnętrznego wsparcia, jeśli:
Czujemy, że picie alkoholu ma wpływ na nasze życie zawodowe i kiedy psuje nasze relacje rodzinne. Kiedy spożywanie alkoholu przynosi negatywne konsekwencje i straty w różnych aspektach życiowych, np. na polu rodzinnym, zawodowym, w relacjach z drugim człowiekiem. Również wtedy, kiedy szukamy wymówek i usprawiedliwienia dla korzystania z alkoholu, tłumacząc sobie na różne sposoby picie, racjonalizując je, czy też bagatelizując konsekwencje i zrzucając winę na innych – radzi psychiatra.
Gdzie zatem należy tej pomocy szukać? Jak wskazuje nasz rozmówca:
Optymalnym postępowaniem jest konsultacja ze specjalistą psychiatrą, celem postawienia diagnozy, wykluczenia innych schorzeń psychicznych (u prawie 37% osób mówimy o współchorobowości dotyczącej głównie zaburzeń lękowych i afektywnych) i wdrożenia ewentualnego leczenia farmakologicznego. Warto podkreślić, że aktualnie dysponujemy lekami wspomagającymi utrzymanie abstynencji. Kolejnym krokiem będzie podjęcie terapii uzależnień (tu zależnie od potrzeb i preferencji pacjenta w trybie indywidualnym bądź terapii grupowej).
Warto pamiętać, że terapeuci uzależnień pracują zarówno komercyjnie, jak i w ramach NFZ. Chcąc skorzystać z pomocy terapeuty bezpłatnie nie musimy mieć skierowania. Wystarczy zgłosić się do lokalnej poradni uzależnień. Celem każdej psychoterapii jest utrwalenie wzorca abstynencji, poprawa kondycji i zdrowia psychicznego i fizycznego oraz wyposażenie pacjenta w narzędzia i umiejętności potrzebne do produktywnego rozwiązywania problemów emocjonalno-społecznych.
Serwis HaloDoctor ma charakter wyłącznie informacyjny i edukacyjny i w żadnym wypadku nie zastępuje konsultacji medycznej. W celu dokładnej diagnozy zalecany jest kontakt z lekarzem. Jeśli jesteś chory, potrzebujesz konsultacji lekarskiej, e‑Recepty lub zwolnienia lekarskiego umów wizytę teraz. Nasi lekarze są do Twojej dyspozycji 24 godziny na dobę!