Jakiś czas temu miałem infekcję intymną penisa, w wymazach wychodziła klebsiella pneumanae, a w bakteryjnym i w reszcie czysto. Miałem ranki, które się zagoiły, ale pozostały w niektórych miejscach na żołędzi penisa czerwone ślady, które nie znikały i było lekkie zaczerwienienie. Poszedłem do urologa i powiedział, że wszystko ok, ślady z czasem same znikną, bo to skutek maści sterydowej. Przez około pół roku nie znikały, więc zrobiłem ponowne badania i w posiewie moczu nic nie wyszło, natomiast w bakteryjnym wyszły mi 2 bakterie Pseudomonas aeruginosa - dość liczne oraz Staphylococcus koagulazo - ujemny flora fizjologiczna. Trochę się przestraszyłem, szczególnie tej pierwszej bakterii, bo nawet nie wiem skąd ona mogła się wziąć. Przed wizytą jeszcze ponownie zrobię wymaz czy nie zaszła pomyłka. I moje pytanie jest następujące - skąd mogła mi się wziąć taka bakteria oraz czy ona jest groźna? Dodam, że nie mam żadnych ran ropnych w tym miejscu, a przynajmniej takie, które bym widział - mam tylko czerwone ślady lub zaczerwienienie w kilku punktach na żołędzi przypominające podrażnienia. Od wykrycia tej pierwszej bakterii nie odbyłem żadnego stosunku do dziś więc nie mogłem złapać jej od kogoś.
udzielonych przez specjalistów