Mam co jakiś czas w różnych pozycjach (codziennie, czasami jak schylam się, zmieniam pozycję, czy napinam się) takie kłucia z lewej strony brzucha (tak w połowie wysokości). Od czasu do czasu (na przestrzeni 2 lat) miewałem drobne krwawienia na papierze toaletowym, a ostatnio (3 dni po wizycie u proktologa) po oddaniu stolca cała muszla była we krwi. Miałem zrobioną anoskopię, na której wyszedł mały stan zapalny i żylaki I stopnia i nic więcej, więc leczę to czopkami Proktosedon już ponad tydzień. Te codzienne kłucia występują od ponad miesiąca i zastanawiam się, czy to też może być od jelit? Skończyłem również miesięczne leczenie lekiem na bóle w górnej części brzucha, ale nie pomogło na te kłucia po lewej stronie. Czy to krwawienie mogło być gdzieś właśnie z okolicy tego kłucia, a nie z żylaków? Czy również dobrze byłoby zrobić kolonoskopię?
udzielonych przez specjalistów