Od 3 miesięcy odczuwam silne pieczenie, ucisk oraz kłucie za górnym odcinkiem mostka (nie między piersiami, tylko ok. 3 cm wyżej). Do tego pojawiają się duszności, wrażenie utrudnionego oddychania oraz ucisku w gardle jakby zaraz miało mi się zachcieć kaszleć. Ból jest niezależny od pory dnia (dokucza także nocą), od posiłków, stresu oraz ruchu (tylko czasem nasila się podczas ruchu lub pochylania do przodu). Nie ma kaszlu, nie ma odksztuszania, nie ma świstów. Czasami dolegliwości przechodzą na około tydzień, a potem znów się pojawiają. Byłam u 2 endokrynologów, którzy wykonali USG tarczycy i wykluczyli problemy z tarczycą na podstawie wyników badań (TSH, Ft3, FT4, antyTPO i antyTG). Byłam również u kardiologa, który wykluczył problemy z sercem na podstawie dwukrotnie wykonanego EKG i echa serca. Konsultowałam się również z dwoma pulmonologami, którzy wykonali spirometrię, spirometrię odwróconą oraz kolejne EKG, osłuchali mnie, wykonali pomiar saturacji-oni z kolei nie stwierdzili przyczyn po stronie układu oddechowego. Pojechałam również na SOR, gdzie wykonano RTG klatki piersiowej, EKG, morfologie, markery sercowe, pomiar saturacji. Wszystkie badania wyszły prawidłowo, a ja wciąż odczuwam pieczenie za mostkiem. Trzech internistów u których również byłam nakierowało mnie na refluks żołądkowo-przełykowy. Przepisano mi leki, które nie pomogły. Do jakiego jeszcze lekarza mogłabym się udać i jak ukierunkować diagnostykę?
udzielonych przez specjalistów