Córka (17 lat) nie miała nigdy żadnych problemów z cerą. Miała wyjątkowo gładką i nieproblematyczną skórę. Czasem zdarza jej się kompulsywne wyciskanie, nie wiadomo czego i dopiero po wyciskaniu widoczne są ślady. Zawsze po takim epizodzie ślady goiły się szybko i cera wyglądała bardzo dobrze. 1,5 miesiąca temu córka znów wyciskała coś z policzka i ślady dosyć długo się utrzymywały, jednak nie były zapalne. Po pewnym czasie wszystko zaogniło się i efekt jest taki, że ma pół policzka w czerwonych wypryskach, natomiast całe czoło jest usiane zaskórnikami zamkniętymi. Wygląda to, jakby pod skórą były ziarenka kaszy. Dermatolog stwierdził trądzik. Czy taki trądzik mógł być wywołany mechanicznie? Co można z tym robić?
udzielonych przez specjalistów