Mam 35 lat. Dotychczas nie chorowałam, badania wykonywane regularnie. W styczniu tego roku całą rodzina przechorowaliśmy covid, ale raczej łagodnie. Po przebytej chorobie zrobiona seria wszystkich niezbędnych wyników i badań, do tego także profilaktycznych tj. usg jamy brzusznej, kardiolog, ginekolog. Wszystko wyszło bez zastrzeżeń i zmian. Pod koniec maja zachorowałam na ostre zapalenie zatok, po tygodniu dodatkowo stan zapalny korzeni nerwów kręgosłupa. Później dolegliwości dochodziły z kolejnym tygodniem, czyli: po terapii antybiotykami przeszły zatoki, ale doszedł ból mięśni i stawów oraz bóle kregosłupa i zębów. Przeciwciała na covid 19 wykazały wczesną fazę infekcji, gdyż IgM wyszło reaktywne dodatnie, a igG poniżej normy. Czy to może oznaczać, że przeszłam w ostatnim czasie koronawirusa jeszcze raz? Czy te dolegliwości to powikłania pocovidowe czy zupełnie niezależne inne schorzenie?
udzielonych przez specjalistów